Nie wiadomo, kto zostanie I Prezesem Sądu Najwyższego, ale dzisiaj - podczas Zgromadzenia Ogólnego SN - wybrano dziesięciu "wstępnych" kandydatów. Wśród sędziów z największą liczbą głosów jest Tomasz Artymiuk. "Akces do PZPR [Artemiuk] zgłosił w listopadzie 1989 r. gdy znaczna część działaczy opuszczała tonący okręt" - pisał dwa lata temu portal Niezalezna.pl. Co więcej - w 1986 r. Artemiuk w ramach Szkoły Podchorążych Rezerwy odbył przeszkolenie w Centrum Szkolenia Wojskowej Służby Wewnętrznej w Mińsku Mazowieckim, a następnie praktykę w Wydziale Dochodzeniowym Oddziału WSW w Warszawie.
Jak już informaliśmy wielokrotnie, trwa Zgromadzenie Ogólne Sądu Najwyższego, którego głównym celem jest wyłonienie pięciu kandydatów na I Prezesa SN. Oni zostaną przedstawieniu prezydentowi.
Po proceduralnych przepychankach przy wyborze składu komisji skrutacyjnej, w końcu zaczęło debatować nad nazwiskami kandydatów na kandydatów.
Zgodę na kandydowanie wyrazili sędziowie: Tomasz Artymiuk (zebrał 12 zgłoszeń), Leszek Bosek (4), Tomasz Demendecki (11), Małgorzata Manowska (17), Joanna Misztal-Konecka (2), Piotr Prusinowski (6), Marta Romańska (9), Adam Tomczyński (1), Włodzimierz Wróbel (6) oraz Dariusz Zawistowski (6). Teraz z ich grona zostanie wybrana piątka głównych kandydatów.
Jak widać, sporo zgłoszeń otrzymał sędzia Artymiuk. Co o nim wiadomo?
Tak dwa lata temu na łamach Niezalezna.pl pisał Maciej Marosz w tekście: "Pupile bezpieki i entuzjaści partii komunistycznej. Zobacz LISTĘ SĘDZIÓW Sądu Najwyższego"
Tomasz Artymiuk - do składu SN dotarł w 2007 r. Dopiero publikacje „GP” ujawniły, że akces do PZPR zgłosił w listopadzie 1989 r. gdy znaczna część działaczy opuszczała tonący okręt. Ówczesny sędzia sądów wojskowych jednak mimo zmian ustrojowych ubiegał się o miejsce w partyjnych szeregach. Jako entuzjaście partii komunistycznej, łatwo przyszło mu uchronienie przed odpowiedzialnością karną partyjnego sędziego SN z lat 1985-1990 Leopolda Nowaka, który w stanie wojennym skazał przywódcę strajku. Nowak zastosował dekret o stanie wojennym, który w momencie czynu oskarżonego nie miał mocy prawnej.
[https://niezalezna.pl/238603-pupile-bezpieki-i-entuzjasci-partii-komunistycznej-zobacz-liste-sedziow-sadu-najwyzszego]
Z kolei podsekretarz stanu w MSZ Paweł Jabłoński przypomniał:
"spośród sędziów powołanych z rekomendacji KRS poprzednich kadencji najwięcej głosów dostał T. Artymiuk – współautor sformułowanej w 2007 r. zasady prawnej, że w stanie wojennym sądy nie tylko mogły stosować prawo wstecz, ale wręcz miały taki obowiązek"
Ciekawe: wygląda na to, że spośród sędziów powołanych z rekomendacji KRS poprzednich kadencji najwięcej głosów dostał T. Artymiuk – współautor sformułowanej w 2007 r. zasady prawnej, że w stanie wojennym sądy nie tylko mogły stosować prawo wstecz, ale wręcz miały taki obowiązek. https://t.co/IOc02YBvTx
— Paweł Jabłoński 😷 (@paweljabIonski) May 12, 2020
Ale jeszcze bardziej wymowny jest inny fakt. Jak wynika z danych zgromadzonych w IPN, Artemiuk w ramach Szkoły Podchorążych Rezerwy (SPR) w okresie 03.01.-05.05.1986 odbył przeszkolenie w Centrum Szkolenia Wojskowej Służby Wewnętrznej w Mińsku Mazowieckim, a w okresie 06.05.1986-11.08.1986 praktykę w Wydziale Dochodzeniowym Oddziału WSW w Warszawie.
To niemal bliźniacza kariera jak w przypadku prezesa Izby Pracy SN kpt. Józefa Iwulskiego. On odbył przeszkolenie wojskowe w ramach Szkoły Oficerów Rezerwy (SOR) w Ośrodku Szkolenia WSW w Mińsku Mazowieckim im. Feliksa Dzierżyńskiego w okresie od 03.01.1976 do 19.06.1976, następnie jako podchorąży w stopniu sierżanta odbył praktykę (02.07.1976-20.12.1976) w Wydziale Prewencji Oddziału WSW w Krakowie.