W spotkaniu, poza prezesem partii, uczestniczą też m.in.: wicepremierzy - Beata Szydło i Piotr Gliński, szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska, wiceprezes partii, b. minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, szef gabinetu premiera Marek Suski oraz minister środowiska Henryk Kowalczyk.
Jak zapowiadał Ryszard Terlecki, Komitet ma zatwierdzić ostateczną listę kandydatów w wyborach do sejmików i miast powiatowych w całej Polsce.
Prezes PiS poinformował na początku lipca, że osoby, które funkcjonują w spółkach skarbu państwa, nie będą kandydowały z list PiS na żadnym szczeblu samorządu. Beata Mazurek dodała następnie, że na listach kandydatów PiS w wyborach samorządowych na radnych nie zostaną umieszczone osoby, które są zatrudnione na wysokopłatnych stanowiskach kierowniczych i doradczych w spółkach skarbu państwa i samorządu terytorialnego.
Politycy PiS mówili wówczas, że listy wyborcze będą tworzone z uwzględnieniem tej decyzji Komitetu Politycznego.
Europoseł Zbigniew Kuźmiuk przed rozpoczęciem posiedzenia komitetu potwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że będzie ono dotyczyć list do sejmików w wyborach samorządowych.
"Mamy dużo pracy po tej decyzji o niekandydowaniu osób zasiadających w zarządach spółek skarbu państwa. Zmian na tych listach jest sporo w związku z tym omówienie wszystkich zajmie nam parę godzin"
- powiedział.
Pierwsza tura wyborów samorządowych ma się odbyć jesienią, w jedną z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada. W wyborach wybierzemy wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a także rady gmin i powiatów oraz sejmiki województw.
Rzecznik PiS Beata Mazurek w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie nie wykluczyła, że podczas posiedzenia komitetu może pojawić się temat referendum w sprawie konstytucji. Prezydent Andrzej Duda poinformował dziś, że tego dnia złoży w Senacie projekt postanowienia o zarządzeniu referendum ogólnokrajowego w dniach 10-11 listopada 2018 roku dotyczącego zmian w konstytucji. Jak dodał, w projekcie ostatecznie jest 10 pytań.
Rzecznik PiS pytana o decyzję prezydenta powiedziała, że w zakresie wskazanego terminu, referendum będzie "niezmiernie trudne do przeprowadzenia, na co wskazywała PKW".
"Idea pytań referendalnych jest jak najbardziej słuszna, ale to decyzja Senatu, czy referendum się odbędzie czy nie"
- podkreśliła Mazurek. Jak dodała, "kierownictwo PiS musi się liczyć z realiami". "Bo trudno będzie połączyć referendum ze świętem 100-lecia odzyskania niepodległości" - podkreśliła.