Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Marszałek Sejmu o niemieckich zbrodniach na Polakach: "Miejsc zbroczonych krwią jest bardzo wiele"

Mury tego Zamku przechowują pamięć o tragicznych wydarzeniach z 1939 r. i całego okresu wojny. Ale dzisiaj jest on nakierowany na przyszłość. Zniszczony i odbudowany jest swego rodzaju symbolem strat wojennych poniesionych przez Polskę - powiedział marszałek Sejmu Elżbieta Witek podczas prezentacji raportu o stratach wojennych.

TVP Info/printscreen

Na Zamku Królewskim w Warszawie odbywa się prezentacja raportu o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. W wydarzeniu udział biorą m.in. marszałek Sejmu Elżbieta Witek premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, a także ministrowie.

Uczestnicy na początku uroczystości upamiętnili minutą ciszy ofiary II wojny światowej.

Po wystąpieniu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, głos zabrała marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek.

"We wrześniu 1939 roku na skutek bombardowań i ostrzału artyleryjskiego zburzony został Zamek Królewski, a w czasie Powstania Warszawskiego Niemcy wysadzili także jego ruiny. Dlatego dziś zamek jest swojego rodzaju symbolem, symbolem strat wojennych poniesionych przez Polskę w latach 1939-45"

- podkreśliła marszałek Witek, która wspierała prace nad raportem.

Witek przypomniała, że ostatnie posiedzenie Sejmu II RP odbyło się 2 września 1939 roku, "już wtedy, kiedy na Warszawę spadały bomby".

"Posłowie wysłuchali wówczas przemówienia premiera Sławoja Składkowskiego, zaniepokojeni byli tym, co się dzieje, ale jeszcze mieli wiarę i nadzieję, że wojna skończy się szybko. Ale wyrazili także chęć wstąpienia do Wojska Polskiego i wyrazili chęć walki"

- zaznaczyła. Zwróciła uwagę, że "wtedy podjęto uchwały, zmieniono ordynację wyborczą w taki sposób, żeby posłowie i senatorowie, którzy chcą walczyć na froncie, nie musieli zrzekać się mandatu poselskiego".

Następny Sejm, jak mówiła marszałek, miał się odbyć 60 dni od zakończenia wojny. "Wszyscy myśleli, że nastąpi to szybko. Niestety wojna trwała prawie 6 lat" - mówiła.

W Warszawie, jak i w wielu innych miastach, tych miejsc zniszczonych przez wybuch II Wojny Światowej jest bardzo wiele, to także Sejm RP - jego budynki były świadkami kaźni Polaków

- przypomniała Witek.

Jak dodała, oszacowanie strat wojennych odbywały się już w przeszłości, ale nigdy nie były one pełne. "W 2017 r., z inicjatywy Prezesa PiS powstał Parlamentarny Zespół ds. Reparacji, który we współpracy z dwoma instytucjami przygotował dokumentację" - powiedziała marszałek Sejmu.

O ile straty materialne możliwe są do oszacowania, to jak można oszacować życie? Celem Niemców była eksterminacja Polaków, obywateli polskich. Jak oszacować dzieci, które nie miały możliwości urodzić się, bo zabijano kobiety w ciąży?

- mówiła.

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl,

bm