- To wielkie wydarzenie, które zostanie w historii - powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski po Biało-Czerwonym Marszu "Dla Ciebie Polsko", który dzisiaj przeszedł ulicami Warszawy. To był największy marsz od 29 lat w wolnej Polsce - podkreślił, dziękując organizatorom i uczestnikom. W dzisiejszym marszu - według szacunków policji - wzięło udział ponad 250 tysięcy osób.
- Były "malutkie i delikatne incydenty, lepiej, żeby ich nie było, ale podziękowania dla wszystkich, którzy brali udział, dla policji i dla organizatorów
- mówił Karczewski w "Gościu Wiadomości". Jak ocenił, bardzo dobrze, iż doszło do porozumienia strony rządowej z organizatorami Marszu Niepodległości.
- To nie był marsz przeciwko nikomu, szliśmy i się cieszyliśmy, że jesteśmy Polakami, że mamy biało-czerwoną flagę, że jesteśmy krajem wolnym, pamiętamy o naszych przodkach. To była radość, ale to nie było przeciwko nikomu
- podkreślił marszałek Senatu.
Mówiąc o kulminacji obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości Karczewski stwierdził, że "to co chcieliśmy, to się udało".
- Uroczystości upamiętniających było bardzo dużo, śmiem twierdzić, że w każdej gminie. (...) Uważam, że to jest też olbrzymią wartością, że te obchody nie zostały ograniczone do Warszawy, do dużych miast, tylko w każdej małej miejscowości zostanie trwały ślad
- podkreślił.
Na Twitterze policja poinformowała, że w marszu wzięło udział ok. 250 tys, uczestników.
- Wspólny Wielki Marsz Niepodległości kończy się. Było to największe w historii @Policja_KSP zabezpieczenie. W Marszu wzięło udział 250 tys. osób, a na koncercie kończącym Marsz pozostało 6 tys. osób. Było spokojnie. Dla nas służba nie kończy się, dalej dbamy o bezpieczeństwo
- napisali policjanci.