Prezydent Francji Emmanuel Macron rozpoczął dziś dwudniową wizytę w Polsce. Podczas konferencji prasowej z prezydentem Andrzejem Dudą Macron mówił sporo o zacieśnianiu współpracy. Prezydent Francji korzystając z okazji wyraził swoje "zaniepokojenie" reformami wymiaru sprawiedliwości. Było też o konieczności dialogu z Rosją.
"Współpraca dwustronna wykazuje, że nasze państwa są bliższe, niż by się wydawało" - mówił Macron na konferencji prasowej po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą.
Nie przegapił jednak okazji, by zwrócić uwagę na kwestię... praworządności.
W duchu pełnej otwartości, którą jesteśmy sobie winni jako partnerzy europejscy wyraziłem zaniepokojenie związane z wprowadzonymi obecnie reformami wymiaru sprawiedliwości; chciałbym, by w najbliższych tygodniach wzmożył się dialog z Komisją Europejską. Wiem bowiem, że w Polsce - co pokazuje jej historia - głęboko zakorzenione są wartości wolności i sprawiedliwości
- powiedział Macron.
Jak dodał, Polska jest państwem głęboko europejskim, a Polacy są jednym z najbardziej proeuropejskich narodów na kontynencie.
"Myślę, że jest to duża siła i, myślę, wszyscy musimy i możemy z niej skorzystać"
- mówił.
Podczas wspólnej konferencji prasowej z Andrzejem Dudą, prezydent Francji zapewniał, że "Francja nie stała się, wbrew podnoszącym się głosom, prorosyjska". "Francja nie jest ani prorosyjska, ani antyrosyjska, Francja jest proeuropejska" - zadeklarował.
"Myślę, że patrząc na mapę mamy takie same odczucia: Rosja znajduje się w Europie i nawet jeśli nie jest członkiem Unii Europejskiej jest naszym sąsiadem. Nie możemy pozwolić sobie na sytuację, w której nie będziemy konfrontować się z koniecznością tworzenia relacji z Rosją"
- przekonywał prezydent Francji.
Jak zaznaczył, bezpieczeństwo Francji i jej partnerów jest dla niego nadrzędnym priorytetem.
"Nie jestem naiwny, ale zdaję sobie też sprawę, że w interesie bezpieczeństwa Europy, Francji i Polski jest ustanowić, wymagający dialog polityczny z Rosją"
- podkreślał Macron. "Dialog ten, nawet jeśli trudny jest niezbędnym warunkiem dokonania postępów na Ukrainie" - dodał.
Zaznaczył, że podczas grudniowego szczytu w Paryżu udało się posunąć pewne sprawy do przodu w relacjach z Rosją. Dialog z tym krajem, mówił, musi być prowadzony "ze świadomością wszystkich warunków".
Nasze stanowiska niesłusznie są postrzegane jako przeciwne; NATO pozostanie niezbędną podstawą naszego wspólnego bezpieczeństwa
- oświadczył Macron.
Francuski prezydent nawiązał do swych słów o "śmierci mózgu" NATO. Na początku listopada Macron w wywiadzie dla tygodnika "The Economist" powiedział, że brak przywództwa ze strony USA powoduje - jak to określił - śmierć mózgu NATO. Ostrzegł też inne kraje europejskie, że nie mogą liczyć na pomoc Stanów Zjednoczonych w zakresie obronności. Podał też w wątpliwość wiarygodność zobowiązań sojuszniczych, zgodnie z którymi atak na jednego z sojuszników jest uważany za atak na wszystkich członków NATO.
W zeszłym roku, przed szczytem w Londynie, powiedziałem, jak bardzo ten Sojusz wydaje mi się chory. Od kiedy jestem prezydentem, nie odbył się jeszcze wcześniej żaden szczyt dotyczący burden sharing, czyli stwierdzenia, co możemy zaproponować bez podejmowania decyzji, więc zaproponowaliśmy sojusz upozycjonowany strategicznie w momencie, kiedy jeden z członków sojuszu zwróci się o pomoc i będzie to uzasadnione
- powiedział. "Dla mnie w interesie polskiego bezpieczeństwa jest spojrzenie tej sytuacji w twarz" - dodał.
Po spotkaniu z prezydentem Dudą Macorn podkreślił, że "Francja jest zaangażowanym partnerem w ramach Sojuszu i w pełni angażuje się w bezpieczeństwo jego wschodniej flanki".
Uczestniczymy we wzmocnionej, wysuniętej obecności NATO, nasi żołnierze są obecni na Litwie i w Estonii, aktywnie uczestniczymy w patrolach powietrznych w regionie bałtyckim, prowadzimy operację nadzoru morskiego na morzu Bałtyckim i Czarnym. W tych działaniach każdego roku uczestniczy ponad 4 tys. żołnierzy francuskich. Francja jest potęga wojskową na wschodniej flance NATO i nią pozostanie
- zadeklarował francuski przywódca.