Los Nowoczesnej nie jest niespodzianką. Polityk Kukiz'15 ujawnia, jaka była przyczyna
- Ambicje personalne istnieją wszędzie, ale w Nowoczesnej spowodowały nie tylko rozbicie, ale i zabicie. Nie wiem, czy polska polityka wiele traci, nie chcę tutaj nikogo obrazić, ale nie sądzę, żeby Nowoczesna wnosiła jakiś nowy pomysł i pogląd na politykę - ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl Grzegorz Długi, poseł ugrupowania Kukiz'15.
Prezydia klubów PO i Nowoczesnej podjęły uchwały, w których opowiedziały się za utworzeniem wspólnego klubu Koalicji Obywatelskiej. Następnie jednak przyjęta przez władze klubu Nowoczesnej uchwała została odrzucona przez posłów tej partii. Na godz. 16:00 w tej sprawie zaplanowane jest posiedzenie klubu PO.
W rozmowie z Niezalezna.pl poseł ugrupowania Kukiz'15 Grzegorz Długi przypomniał, że "na początku kadencji Ryszard Petru, mówiąc o Kukiz'15 stwierdził, że jesteśmy >>przystawką PiS<<".
Odpowiedział mu wówczas Paweł Kukiz mówiąc, że "jeśli my jesteśmy przystawką PiS, to was już dawno PO połknęła i przetrawiła". To może nie było zbyt eleganckie, ale pokazywało, w którym miejscu jest Nowoczesna - dodał.
Zdaniem posła Kukiz'15 "od początku było wiadomo, że Nowoczesna to sztuczny twór, stworzony syntetycznie przez speców od PR".
Mocne wsparcie medialne potrafiło spowodować, że ktoś zaistnieje, ale jeśli brakuje idei, to nie ma z czego kleić. Ambicje personalne istnieją wszędzie, ale w Nowoczesnej spowodowały nie tylko rozbicie, ale i zabicie. Nie wiem, czy polska polityka wiele traci, nie chcę tutaj nikogo obrazić, ale nie sądzę, żeby Nowoczesna wnosiła jakiś nowy pomysł i pogląd na politykę - powiedział.
W ocenie Grzegorza Długiego "być może powrót do macierzy, czyli do PO jest logiczny, ale na pewno nie będzie się wszystkim w Nowoczesnej podobać".
Źródło: niezalezna.pl
