Mieszkaniec Puław, który wszczął awanturę domową i na oczach dziesięcioletniego syna znęcał się nad kotem, usłyszał zarzuty. Mężczyzna miał trzy promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu.
Jak poinformowała w czwartek podkomisarz Ewa Rejn-Kozak, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Puławach, 39-letni mieszkaniec Puław został zatrzymany i usłyszał zarzut znęcania się psychicznego nad małoletnim synem oraz znęcania się nad zwierzęciem i spowodowania u niego obrażeń.
Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem, kiedy puławski dyżurny został powiadomiony o awanturze domowej w jednym z bloków w Puławach.
"Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, zastali nietrzeźwego 39-latka i jego żonę. Mężczyzna miał trzy promile alkoholu w organizmie, był agresywny i wulgarny"
- przekazała Rejn-Kozak.
Jak dodała, z relacji świadków zdarzenia wynikało, że "pod nieobecność żony, mężczyzna, który miał w tym czasie zajmować się dziesięcioletnim letnim synem, wszczął awanturę domową".
"W trakcie awantury zaczął znęcać się nad 14-tygodniowym kotem. Pomocy dziecku i zwierzęciu udzielili sąsiedzi. W trakcie interwencji, mężczyzna był wulgarny i agresywny"
- dodała Rejn-Kozak.
Pijany 39-latek trafił do policyjnego aresztu. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji oraz zakazu posiadania kotów. Kot został przewieziony do lecznicy dla zwierząt, gdzie weterynarz stwierdził poważne obrażenia.
Mężczyzna przed sądem odpowie za przestępstwa z kodeksu karnego oraz Ustawy o ochronie zwierząt. O sprawie zostanie także powiadomiony Sąd Rodzinny.