Tonąca z każdym sondażem - ostatnio "poparcie" na poziomie 0,9 proc. - Nowoczesna chwyciła brzytwę w postaci walki z Kościołem (zresztą wzorem innych lewicowych i liberalnych ugrupowań). I złożyła w Sejmie projekt zniesienie finansowania religii z budżetu państwa, przyznanie uczniom szkół ponadpodstawowych prawa do decydowania w sprawie uczęszczania na lekcje religii i niewliczanie oceny z lekcji religii do średniej ocen. Desperacki krok!
Liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer poinformowała na konferencji prasowej, że złożona w Sejmie propozycja to aktualizacja obywatelskiego projektu dotyczącego świeckiej szkoły.
Chodzi o obywatelski projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty - zakładający zaprzestanie finansowania lekcji religii z budżetu państwa - który został złożony w Sejmie w 2015 r. W styczniu 2016 r. odbyło się jego pierwsze czytanie; projekt został wówczas skierowany do dalszych prac w komisji.
Zdecydowaliśmy się złożyć aktualizację ze względu na to, że zmieniła się struktura szkoły
- mówiła.
Zwracała też uwagę, że projekt o świeckiej szkole od 2016 r. "leży w zamrażarce w sejmowej komisji edukacji".
Posłanka poinformowała, że oprócz zaprzestania finansowania lekcji religii z budżetu państwa, projekt Nowoczesnej zakłada również przyznanie dziecku, które ukończyło szkołę podstawową, prawa do decyzji o zakończeniu uczęszczania na lekcje religii.
Ponadto - według projektu - lekcje religii mogą odbywać się wyłącznie przed albo po obowiązkowych zajęciach szkolnych. Z kolei ocena z lekcji religii ma być nieumieszczana na świadectwie i niewliczana do średniej ocen. Projekt zakłada także, że katecheta nie może być członkiem rady pedagogicznej.
Lubnauer wskazywała, że projekt ustawy o świeckiej szkole jest pierwszym z serii projektów dotyczących stosunków państwo-Kościół, które Nowoczesna złoży w Sejmie.