Kornel Morawiecki o kulisach afery na listach wyborczych: „To zaplanowana prowokacja”
Nie milkną echa afery wokół list wyborczych Wolnych i Solidarnych. Głos w sprawie zabrał sam lider formacji – Kornel Morawiecki, który na antenie Telewizji Republika oznajmił, że wszystko nosi znamiona zaplanowanej prowokacji, więc sprawa już jest zgłoszona policji
W mediach pojawiła się informacja, że członkowie Wolnych i Solidarnych Kornela Morawieckiego próbowali zarejestrować listę wyborczą z podpisami zmarłych osób. Komisja zakwestionowała 198 podpisów z 200.
Do sprawy na antenie Telewizji Republika odniósł się sam Kornel Morawiecki.
- Padliśmy ofiarą zaplanowanej prowokacji. Te dane były specjalnie fałszowane. Zgłosiliśmy tę sprawę na policję. Trzeba przeprowadzić śledztwo [...] Chcemy być znaczącą siłą polityczną. Nie ukrywam, że moglibyśmy być uzupełnieniem obozu rządzącego. Chciałbym być koalicjantem. To byłoby bardzo niedobre dla Polski, gdyby obecny rząd utracił większość konstytucyjną. Poza tym, ta walka tych dwóch obozów jest bardzo niszcząca dla Polski – mówił.
Pytany wcześniej przez dziennikarzy w Sejmie o całą sprawę, Kornel Morawiecki wskazywał właśnie na możliwość próby dyskredytacji ugrupowania, którym kieruje.
- Może w naszych strukturach byli ludzie, którzy chcieli nam zaszkodzić – mówił marszałek senior.
Źródło: niezalezna.pl, PAP, Telewizja Republika
