Dziś próbuje się w mediach białoruskich oczerniać polską Straż Graniczną, że zwłoki zostały przeciągnięte przez funkcjonariuszy na stronę białoruską. Jasno stwierdzam, to jest kłamstwo, po prostu kłamstwo – powiedział dziś komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga. Podał również, że po stronie białoruskiej ujawniono zwłoki kobiety. Białoruska strona nie kwapiła się, by reagować na alarm z polskiej strony. Ich patrol pojawił się w miejscu dopiero po kilku godzinach.
Mamy do czynienia ze zorganizowaną, masową akcją, która ma doprowadzić do destabilizacji sytuacji – podał na konferencji Mariusz Kamiński. Podkreślił, że w dalszym ciągu musimy twardo bronić naszej granicy.
Coraz więcej wiemy i coraz więcej widzimy faktów i dokumentów, potwierdzających ogromne zaangażowanie służb białoruskich w ten proceder. Tak naprawdę struktury państwa białoruskiego odpowiedzialne za bezpieczeństwo granic międzynarodowych, są zaangażowane w proceder międzynarodowego handlu ludźmi. Co ludzie płacą duże pieniądze, by znaleźć się na terenie Unii Europejskiej
– zaznaczył podczas konferencji szef MSWiA.
Szef Straży Granicznej podał, że miniony tydzień na granicy polsko-białoruskiej był bardzo trudny, ale i tragiczny.
– Ujawniliśmy zwłoki trzech osób. Jak się okazało – migrantów. W różnych miejscach i w różnej odległości od samej linii granicy państwowej – podał
Przekazał nową informację.
Nasz patrol w dniu wczorajszym w godzinach porannych po stronie białoruskiej w pewnej odległości od linii granicznej zauważył grupę migrantów i obok leżącą kobietę. Powiadomiliśmy natychmiast stronę białoruską, lecz oni nie reagowali. Ponawialiśmy te próby, telefon na najniższym szczeblu odebrano od nas raz, potem nie odbierano. Przeszliśmy na wyższe szczeble. Pierwszy partol pokazał się dopiero po kilku godzinach i w ogóle zignorował tę sytuację, przeszedł obok. Po dalszych naszych informacjach i kontaktach ze stroną białoruską został wysłany patrol w to miejsce. Niestety, po przybyciu stwierdził zgon kobiety
– opisywał generał.
Musimy sobie w tym miejscu zadać pytanie, czy to jest zbieg okoliczności, że te wszystkie wydarzenia miały miejsce w dniu wczorajszym. Czy nie ma tu innego czynnika, który zadziałał i spowodował zgony tylu osób w tak krótkim czasie? Na odpowiedź na to pytanie musimy trochę poczekać – mówił.
Generał zaprzeczył twierdzeniom białoruskiej prasy.
Dziś próbuje się w mediach białoruskich oczerniać polską Straż Graniczną, że zwłoki zostały przeciągnięte przez funkcjonariuszy na stronę białoruską. Jasno stwierdzam, to jest kłamstwo, po prostu kłamstwo
– podał komendant główny Straży Granicznej.