- To jest polityczny spektakl marszałka Grodzkiego, który próbuje wręcz wymusić zewnętrzną ingerencję w polski proces ustawodawczy w sprawie, która jest wyłączną, wewnętrzną kompetencją państwa polskiego - ocenił w rozmowie z Lidią Lemaniak wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
W przyszłym tygodniu należy oczekiwać wydania pilnej opinii Komisji Weneckiej na temat nowelizacji polskich ustaw sądowych. Delegacja Komisji Weneckiej złoży wizytę w Warszawie w czwartek i piątek. O wydanie opinii wystąpił do Komisji Weneckiej marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
W rozmowie z Niezalezna.pl wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta przypomniał, że "w składzie delegacji Komisji Weneckiej - w bardzo wysokiej randze przyjeżdża Rosjanin".
Delegacja ta będzie nas pouczać o demokracji i praworządności. Jesteśmy państwem na tyle suwerennym, że potrafimy przeprowadzić proces legislacyjny w oparciu o wiedzę ekspertów i wiedzę wybranych przez Polaków parlamentarzystów. Oczywiście, to jest polityczny spektakl marszałka Grodzkiego, który próbuje wręcz wymusić zewnętrzną ingerencję w polski proces ustawodawczy w sprawie, która jest wyłączną, wewnętrzną kompetencją państwa polskiego
- dodał.
Wiceminister podkreślił, że "z każdą opinią warto się zapoznać, ale w tym przypadku, pisana na kolanie, na szybko opinia, nie wydaje się być merytorycznym wsparciem, ale próbą kreowania politycznego nacisku na suwerenność polskiego państwa".
Pytany o nową w polskiej polityce praktykę marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, który konsultował dziś w Brukseli z Komisją Europejską ustawę, której proces legislacyjny jeszcze trwa, Sebastian Kaleta ocenił, że "pan marszałek wbrew brzmieniu polskiej konstytucji próbuje prowadzić samodzielną politykę zagraniczną".
Mam nadzieję, że pani komisarz Jourowej wyposaży go w wiedzę, ponieważ opozycja rządowi nie wierzy, że w Czechach to rząd wskazuje kandydatów na sędziów i prezydent tych kandydatów zatwierdza. Mam nadzieję, że pan marszałek Grodzki, jeśli dowie się o takim fakcie poprze uchwaloną przez Sejm ustawę, ale oczywiście wiemy, że tak się nie stanie. To tylko pokazuje, że jest to próba wywarcia pozaprawnego nacisku politycznego na suwerenne organy władzy ustawodawczej w Polsce
- dodał wiceminister/