Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Kołakowski ogłasza: odchodzę z PiS. Fogiel radzi mu zadanie co najmniej jednego pytania

Myślę, że pan poseł powinien się zastanowić, może zapytać, co sądzą o takich ruchach jego wyborcy - mieszkańcy Łomży, czy oni głosowali na podziały w Zjednoczonej Prawicy, Prawie i Sprawiedliwości, czy głosowali na Prawo i Sprawiedliwość, które ma rozwijać Polskę - tak ogłoszenie przez Lecha Kołakowskiego odejścia z PiS skomentował wicerzecznik partii, Radosław Fogiel.

Zdjęcie ilustracyjne / By Sejm RP - RZ__1223, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=83392284

Poseł PiS Lech Kołakowski oświadczył we wtorek w RMF FM, że odchodzi z Prawa i Sprawiedliwości. Tłumaczył, że powodem jego decyzji jest nowela ustawy o ochronie zwierząt. Zapowiedział powstanie w Sejmie koła poselskiego.

- Jest to grupa kilku osób. Rozmawiamy o nazwie koła - dodał. Jego zdaniem, PiS może w ten sposób stracić większość parlamentarną.

Wicerzecznik PiS był pytany w programie "Tłit" Wirtualnej Polski o zapowiedzi Kołakowskiego.

- Słyszałem wypowiedź pana posła Kołakowskiego. Ona wpisuje się w to, co mówił od jakiegoś czasu chociażby pan poseł (były minister rolnictwa Jan Krzysztof) Ardanowski. Na razie żadne decyzje nie zostały podjęte. My liczymy na polityczny rozsądek naszych kolegów partyjnych, nawet jeżeli są zawieszeni w partii

 - powiedział.

Po głosowaniu w Sejmie nad nowelą ustawy o ochronie zwierząt, zakazującą hodowli na futra i ograniczającą ubój rytualny, 15 posłów klubu PiS - głosujących przeciwko - zostało zawieszonych w prawach członka partii, wśród nich Kołakowski i Ardanowski.

- Czymś niedobrym byłoby wracanie do takich niechlubnych tradycji polskiej prawicy, gdzie z powodów ambicjonalnych głównie bez przerwy dochodziło do podziałów - dlatego przez wiele, wiele lat prawica nie była w stanie przejąć władzy w Polsce - mówił Fogiel.

Podkreślał także, że "wartością Zjednoczonej Prawicy jest to, że jest zjednoczona i dzięki temu wygrywamy i myślę, że nasi koledzy powinni sobie to wziąć głęboko do serca".

Fogiel był także pytany o słowa Kołakowskiego, który w RMF FM mówił, że chciał spotkać się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, ale nie doszło do rozmowy. Wicerzecznik PiS ocenił, że była to kwestia obowiązków prezesa PiS.

Na uwagę, że Kołakowski miałby być blokowany przez "otoczenie prezesa", Fogiel odparł: "Zapewniam, że osoba posła Kołakowskiego na pewno nie była blokowana".

- Myślę, że pan poseł powinien się zastanowić, może zapytać, co sądzą o takich ruchach jego wyborcy - mieszkańcy Łomży, czy oni głosowali na podziały w Zjednoczonej Prawicy, Prawie i Sprawiedliwości, czy głosowali na Prawo i Sprawiedliwość, które ma rozwijać Polskę

 - mówił wicerzecznik PiS.

Pytany, czy ewentualna utrata większości przez PiS w Sejmie może spowodować przyspieszone wybory, Fogiel odpowiedział, że na razie jest zbyt wcześniej, żeby mówić o konkretnych scenariuszach.

W tym kontekście Fogiel zastanawiał się, jak zachowywaliby się posłowie nowego koła po jego ewentualnym utworzeniu, czy głosowaliby ramie w ramię z liderami opozycji.

- Gdyby doszło do takiej sytuacji, należałoby się określić po której stronie ideowej się jest - mówił.

- Myślę, że gdyby wyborcy posła Kołakowskiego chcieli, żeby on głosował tak jak Platforma (Obywatelska), to by po prostu zagłosowali na kogoś z Platformy, a tego nie zrobili

 - dodał.

Fogiel wskazał, że rząd może funkcjonować również z mniejszością w parlamencie. - Były takie przypadki w niedawnej historii polskiego parlamentaryzmu - ocenił.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

md