Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Kielce kontra Radom. To będzie piłkarska wojna

Piłkarze Korony Kielce po raz pierwszy w historii swoich występów w ekstraklasie zmierzą się w sobotę na własnym boisku z Radomiakiem Radom. „Dla nas waga każdego kolejnego spotkania jest taka sama, każde jest finałem” – powiedział trener kielczan Kamil Kuzera.

Korona Kielce

Kieleccy piłkarze w sześciu meczach rundy wiosennej zdobyli 10 punktów, tylko o trzy mniej niż jesienią. Korona cały czas jest w strefie spadkowej, ale do bezpiecznej lokaty traci już tylko dwa punkty.

„Nie liczymy punktów, ich waga jest zmienna. Dużo zależy od tego, co zrobią rywale. Czasami niepotrzebnie się denerwowałem, bo my wygrywaliśmy, ale kolejka układała się dla nas niekorzystnie. To złe podejście. Jeśli będziemy punktować, to zrealizujemy swój cel”

– podkreślił 40-letni szkoleniowiec.

W sobotnie popołudnie kielczanie zmierzą się na własnym boisku z odwiecznym rywalem z Radomia, po raz pierwszy w ekstraklasie. Kibice obu drużyn, mówiąc bardzo delikatnie, nie darzą się zbytnią sympatią.

Szykują się wielkie emocje

„Dla nas waga każdego kolejnego spotkania jest taka sama, każde jest finałem. Oczywiście, teraz jest dodatkowy, kibicowski smaczek. To mecz, który można nazwać derbami. Na boisku zrobimy wszystko, aby zakończyć to happy endem”

– zapewnił Kuzera.

Radomiak w pierwszych pięciu meczach na wiosnę odniósł dwa zwycięstwa, a trzy spotkania zremisował, ale w ostatniej kolejce przegrał na własnym boisku z Zagłębiem Lubin 0:1. Podopieczni Mariusza Lewandowskiego mają dziewięć punktów więcej od kielczan i w tabeli zajmują ósme miejsce.

„Mają sporo indywidualności. Nie ma tam przypadkowych zawodników. Najlepiej świadczy o nich liczba zgromadzonych punktów” – mówił o najbliższym rywalu trener Korony.

Podkreślił, że zespół z Radomia gra w sposób niewygodny dla przeciwnika.

„Posiadają mocnego napastnika, dysponującego dobrymi warunkami fizycznymi. Do tego dobrze wybiegane, solidne boki. To mocny zespół. Musimy być skupieni, nie możemy dać chleba przeciwnikowi, bo oni wiedzą co zrobić z piłką. Rywale grają prostą piłkę, choć nie prostacką. Jeśli mają dośrodkować, robią to. Jeśli wyprowadzają kontrę, to też wiedzą, jak ją zakończyć”

– komplementował radomski zespół Kuzera.

Dużym atutem kieleckiej drużyny będą w sobotę kibice. Na mecz z Radomiakiem sprzedano już ponad 10 tys. biletów.

"Czujemy wsparcie kibiców"

„Gramy dla naszych fanów. Robimy wszystko, aby dorównać im poziomem. Oni go trzymają, o czym świadczy frekwencja. Czujemy wsparcie kibiców. Nie możemy zwalniać tempa. Musimy cisnąć. Spotkanie z Radomiakiem ma swój podtekst kibicowski i to działa na nas tylko motywująco”

– zaznaczył szkoleniowiec, który w najbliższym meczu będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Kontuzję kolana wyleczył już pozyskany w przerwie zimowej Bartosz Kwiecień.

„Cieszę się, że w końcu mam wszystkich do dyspozycji. Bartek z nami trenuje. Jest w pełni zdrowy, nic mu nie dolega. Dla nas to wzmocnienie, które daje kolejne możliwości do obsady niektórych pozycji. Kilku innych zawodników też daje pozytywne sygnały. Nie wykluczam, że będą zmiany w wyjściowej jedenastce”

– dodał trener kielczan.

Sobotni mecz Korony z Radomiakiem rozpocznie się w Kielcach o godz. 15.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

dp