Kibice Legii upamiętniali Powstańców, a Krzywonos: "Faszyści składają kwiaty! Skandal!"

Stała tam w grupie różnej maści „obrońców demokracji.

- informuje Talarek w opisie do filmu.

Kiedy po zakończeniu ceremonii składania kwiatów Marsz Pamięci wyruszył na Cmentarz Powstańców Warszawy Talarek spotkał przypadkowo panią Krzywonos i postanowił ją zapytać dlaczego wznosiła tak haniebne i krzywdzące kibiców okrzyki.
Co ciekawe – posłanka nie powiedziała, że fakt przedstawiony przez Talarka nie miał miejsca, lecz - jak się wydaje zaskoczona tym, że jest nagrywana - oświadczyła, że nie zamierza z nim rozmawiać i wezwała Policję.

Kiedy Talarek na Facebooku opublikował film z opisanego powyżej zajścia i sytuacja „nabrała rumieńców” była motornicza Krzywonos postanowiła się odnieść do incydentu w komentarzu. Wyszło jej to mało przekonywająco, ponieważ zasugerowała, że kibice Legii, którzy akurat składali kwiaty mogą należeć do ONR-u. Jak wpadła na ten pomysł? – nie wiadomo. Może próbowała jakoś wybrnąć z kłopotliwej sytuacji?

Szanowny Panie, czy uważa Pan, że wszyscy kibice Legii należą do ONR-u, czyli są narodowymi radykałami? 
- napisała Krzywonos – Strycharska w komentarzu.

Problem w tym, że absolutnie nic na to nie wskazywało. Kibice składający kwiaty pod pomnikiem byli ubrani stosownie do sytuacji i nie posiadali emblematów ONR-u. Można to zobaczyć na tym filmie.

Warto też zadać pytanie, czy gdyby rzeczywiście kibice Legii byli sympatykami wspomnianej - legalnie działającej w Polsce organizacji - zdaniem pani Henryki, nie powinni oddawać hołdu pomordowanym w czasie powstania Polakom?

Komentarze, które pojawiły się pod publikacją Mariusza Talarka są - delikatnie rzecz ujmując – bardzo krytyczne w stosunku do „pierwszej motorniczej III RP”.