To była największa katastrofa jądrowa po II wojnie światowej. W Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej 26 kwietnia 1986 roku w wyniku awarii systemu chłodzącego doszło do przegrzania się rdzenia reaktora i wybuchu wodoru. Na miejscu wybuchł pożar, z którym zaczęła rozprzestrzeniać się radioaktywna chmura promieniotwórczych substancji.
Bezpośrednimi ofiarami katastrofy było według oficjalnych danych zaledwie 31 osób, które zginęły w trakcie akcji gaśniczej. Jednak ukrywana przez komunistyczne władze awaria, miała nieodwracalne skutki dla zdrowia milionów ludzi, którzy z powodu narażenia na wysokie dawki promieniowania umierali na nowotwory.

Na początku pełnoskalowej wojny na Ukrainie w 2022 roku, Rosjanie wkroczyli do strefy wokół elektrowni atomowej. Okupacja trwała około tygodnia. W połowie lutego br. Czarnobyl ponownie stał się celem ataków rosyjskich wojsk. Dron wroga uderzył w sarkofag, który osłania reaktor jądrowy.
Miasto widmo
Jeszcze kilka lat temu strefa czarnobylska była miejscem wycieczek. Chętny do zwiedzania niemal zupełnie wyludnionego miasta nie brakowało. Nie odstraszały nawet koszty - w najtańszym pakiecie była to równowartość 1000 zł, ale można było też zapisać się na wyjazd za 2 tys. zł.
Tuż przed rosyjską agresją na Ukrainę w 2022 roku, "zona" została zamknięta.
Na jej terenie znajduje się nie tylko miasto Czarnobyl, ale także założone na początku lat 70. XX miasto Prypeć.