W programie „W punkt” na antenie Telewizji Republika, Katarzyna Gójska podsumowała rzekome „rewelacje” lansowane w sensacyjnym tonie przez „Gazetę Wyborczą”. Punk po punkcie redaktor Gójska wskazywała, że w podgrzewanym już od wczoraj materiale nie ma żadnych sensacji.
Dowiedzieliśmy się, że mają nagranie rozmowy, jaką z Jarosławem Kaczyńskim przeprowadził zięć jego kuzyna. Dotyczyła ona budowy wieżowca, którą planowała zrealizować spółka Srebrna, ale uwaga - na własnej nieruchomości, a której z politycznych powodów zrealizować nie mogła. To naprawdę arcyciekawy wątek, bo okazało się, że w Warszawie, na własnej ziemi mogą budować tylko ci, których pod względem politycznym akceptuje Platforma. Zupełnie wprost: jeśli masz takie poglądy, które podobają się Platformie, to będziesz mógł korzystać ze swojego prawa własności, a jeżeli nie masz - to nie.
- zwraca uwagę Katarzyna Gójska.
Prowadząca program „W punkt” zwraca jeszcze uwagę na inny kluczowy wątek. Zastanawiając się, czy prezes PiS jest biznesmenem, który załatwia sprawę własnego majątku – jak twierdzi totalna opozycja – dziennikarze „Wyborczej” zupełnie rozminęli się z faktami.
Właścicielem spółki Srebrna jest Fundacja Instytut Lecha Kaczyńskiego, Jarosław Kaczyński jest jednym z jej fundatorów i zasiada w jej radzie. Fundacja może prowadzić działalność gospodarczą, każda fundacja może to robić, ale zyski z niej płynące muszą być przeznaczone na jej cele statutowe. Fundator nie zarabia na fundacji. Jej zyski i jej majątek nie są jego i nigdy jego nie będą. Nawet jeśli spółka Srebrna zabudowałaby wieżowcami całą Warszawę, Jarosław Kaczyński nie stałby się z tego powodu bogatszy choćby o złotówkę.
- tłumaczy Katarzyna Gójska.