Już jest podcast „Gazety Polskiej”! Pierwszy po prawej stronie. Gdzie można go słuchać?

Dziś swoją premierę miał pierwszy podcast „Gazety Polskiej”. Jest to pierwsza tego typu inicjatywa w mediach po prawej stronie. Tomasz Sakiewicz, Piotr Lisiewicz i Jacek Sobala rozmawiają m.in. o czołówkowym materiale świątecznego wydania tygodnika „Gazeta Polska”, który zdążył już wywołać niemałe poruszenie. Chodzi o tekst, w którym Piotr Lisiewicz analizuje zagrożenie laicyzacji świąt Bożego Narodzenia.

redakcja | Niezalezna.PL

Komentujemy politykę - ostro, ale też z dystansem. W środę bardziej poważnie, w piątek „po kibolsku”. Demaskujemy manipulacje, pokazujemy to, co stanowi istotę politycznych sporów i jesteśmy całkowicie niepoprawni.

SŁUCHAJ TUTAJ

W premierowym podcaście „Gazety Polskiej” redaktor Tomasz Sakiewicz zwrócił uwagę, że święta nie są jedynie przejściową modą.

Za jakiś czas będziemy sprawdzać w encyklopedii, co to było to LGBT, co to było gender, czy o takim sklepie jak Ikea, który też przeminie, natomiast święta będziemy nadal obchodzić, bo one są i polskie, i pełne wiary, i pełne dobroci.
- mówił redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz.

Z kolei autor czołówkowego materiału ze świątecznego wydania tygodnika, Piotr Lisiewicz w podcaście zwrócił uwagę, że podejmowane chociażby przez Klaudię Jachirę próby laicyzowania świąt nie są niczym nowym.

Klaudia Jachira mówiła o przesileniu zimowym, które będzie świętować 22 grudnia zamiast Bożego Narodzenia. Znalazłem autentyk czytając komunistyczną prasę z lat 40. Pisali o przesileniu zimowym i o tym, że to jest czysta biologia związana z tym wydarzeniem.
- mówi Lisiewicz.

„Lampki choinkowe w kształcie sowieckich bombowców, rakiet i czołgów, na czubku drzewka czerwona gwiazda, a pod nią portret Stalina wśród zielonych gałązek – to były obrazki znane milionom mieszkańców Związku Sowieckiego i jego satelitów. „Dzień Bożego Narodzenia to dzień przesilenia dnia z nocą” – pisała komunistyczna prasa w latach 40. Wszystko to już było i ani posłanka PO Klaudia Jachira świętująca „przesilenie zimowe”, ani Rada Warszawy organizująca świecki opłatek, ani też sieć IKEA ze swoją „zimową imprezą” – wszyscy próbujący oderwać święta od narodzin Jezusa nie wymyślili nic nowego. W Polsce skończą tak jak towarzysze dzielący się w Wigilię jajeczkiem i zajadający „goloneczkę w piwie” w filmie „Rozmowy kontrolowane”. Po ich nadymanej rewolucji pozostanie tylko śmiech”.
- czytamy w artykule Piotra Lisiewicza.

Tomasz Sakiewicz podkreślił, że w przypadku Bożego Narodzenia konkurencja atrakcyjności tych świąt jest tak silna, że oczywiście można zastąpić jeden symbol kolejnym, ale „zlikwidować świąt się w tym pokoleniu już nie da”.