- W spółkach węglowych jest dialog, którego efektem są zawarte porozumienia płacowe i w efekcie mamy w nich spokój społeczny – mówił w Sejmie pełnomocnik rządu do spraw transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego, wiceminister aktywów państwowych Marek Wesoły.
Jak podkreślił, celem jest utrzymanie funkcjonowania spółek węglowych i zapewnienia Polakom dostaw węgla, szczególnie w sytuacji, w której okazało się, że branża ratuje rzeczywistość energetyczną nie tylko Polski, ale i Europy. „A więc my musimy dbać o tych pracowników, żeby nam po prostu nie odchodzili” – akcentował wiceminister.
Wesoły uczestniczył w posiedzeniu sejmowej podkomisji stałej ds. rynku pracy, poświęconym kształtowaniu się prac w górnictwie. Przedstawiciele spółek na wniosek przewodniczącego podkomisji Grzegorza Matusiaka (PiS) raportowali na nich o zawartych w ostatnich tygodniach porozumieniach płacowych, zakładających tegoroczny wzrost wynagrodzeń w branży.
„Panowie prezesi przedstawili sytuację, która w górnictwie w okresie ub. roku i początku tego roku była naznaczona kwestią wojny na Ukrainie i kryzysu surowcowego. To sytuacja trudna, ale jak państwo widzicie – i tak powinno być zawsze – jest dialog społeczny, również dotyczący płac, który zawsze jest trudny (…) i we wszystkich spółkach mamy spokój”
– stwierdził Wesoły.
„Jest dialog ze stroną społeczną, wypracowujemy kompromisowe rozwiązania i dbamy o to, aby przede wszystkim te spółki funkcjonowały i zapewniały dzisiaj Polakom dostawy węgla na tym poziomie, na którym jesteśmy to w stanie w obecnej sytuacji zapewnić. Bo przecież wiemy, że nie jesteśmy w stanie dzisiaj zapewnić, jako wydobycie polskiego węgla, całego wolumenu”
– zastrzegł.
Podkreślił, że rozmowy ze stroną społeczną i dbałość o pracownika są ważne także wobec „złych komentarzy nie tylko części polityków, ale też części dziennikarzy”, co sprawia, że branża „nie cieszy się dobrą sławą w kontekście przyszłości”.
„Wiele się mówi o tym wygaszaniu, że to branża schyłkowa. Dzisiaj przekonaliśmy się, że ta branża schyłkowa ratuje rzeczywistość energetyczną nie tylko Polski, ale i Europy. A więc my musimy dbać o tych pracowników, żeby nam po prostu nie odchodzili samoczynnie, żeby chcieli pracować na tych kopalniach, żeby chcieli się zatrudniać”
– przekonywał pełnomocnik.
„Bo przecież to przede wszystkim możliwość wydobycia zależy od tego, że będą załogi i będą chętni do pracy pod ziemią. Dlatego też te kwestie płacowe są tak ważne i one muszą zachęcać. A oprócz tego stoi przed nami na pewno wyzwanie tego, abyśmy jednak wokół zawodu górnika i wokół tej branży nadal jednak budowali pozytywny wizerunek”
– powtórzył.
„To pozwoli nam dotrwać do – powiedzmy, zgodnie z umową społeczną – tych wszystkich dat i do 2049 r., bo jeśli będziemy budowali inny wizerunek, właśnie ten negatywny, no to to nie pomaga” - zdiagnozował. Nie pomaga ani prezesom, ani pracownikom, ani całej energetyce ani – myślę – przyszłości naszego kraju”
– uściślił Wesoły.
Zgodnie z aneksem do umowy społecznej dotyczącej tempa i zasad wygaszania górnictwa, przeciętne wynagrodzenie w trzech spółkach węglowych objętych system publicznego wsparcia rośnie w tym roku o 15,4 proc., czyli 1 pkt proc. powyżej wskaźnika średniorocznej inflacji.
Wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej ds. pracowniczych Jerzy Janczewski potwierdził, że także ta spółka ma podpisane porozumienie ws. przyrostu średniego wynagrodzenia na 2023 r. „Odbyło się kolejne spotkanie z organizacjami związkowymi, gdzie ustaliliśmy postępowania na pierwsze półrocze – tutaj mamy sprawę załatwioną” - potwierdził.
„I jesteśmy w trakcie konsultacji – zgodnie z kodeksem pracy – ws. wprowadzenia ujednoliconego regulaminu wynagradzania. Negocjowaliśmy to od pewnego czasu, udało się to w tej chwili dopiąć; organizacje związkowe składają uwagi i będziemy to procedowali: chcemy wykorzystać ten przyrost wynagrodzeń, jeżeli chodzi o 2023 r. na wprowadzenie jednolitego regulaminu wynagradzania”
– podkreślił Janczewski.
Przedstawiciele spółek węglowych byli też pytani m.in. o sytuację związaną z utrzymywaniem i uposażaniem zakładowych ratowników górniczych, a także o ruchy kadrowe w kopalniach związane z odejściami na emeryturę i nowymi przyjęciami. Mówili o mechanizmach płacowych, a także o rozwiązaniach mających sprzyjać pozyskiwaniu pracowników w potrzebnych specjalnościach.