Górale szybko znaleźli premierowi ksywkę. "Ja się tego nie wypieram"

Podczas rozmowy o polskiej gospodarce i przewidywanym spowolnieniu, premier Morawiecki w wywiadzie dla TVP przyznał, że "kiedyś jakieś spowolnienie na pewno nastąpi".

- Ja już dwa lata temu słyszałem, że oczekiwane jest spowolnienie, rok temu słyszałem, że oczekiwane jest spowolnienie, dzisiaj to słyszę. Kiedyś jakieś spowolnienie na pewno nastąpi, bo gospodarka funkcjonuje w cyklach koniunkturalnych

- powiedział Mateusz Morawiecki. 

Po chwili zwrócił uwagę na politykę ekipy PO-PSL i zdradził, jaki prześmiewczy przydomek nadano swego czasu byłemu ministrowi finansów Jackowi Rostowskiemu:

- Przypomnę też, jak pan Schetyna, pan Balcerowicz mówili: "druga Grecja", "budżet pęknie", "nie zepnie się budżet", "polskie państwo zbankrutuje w roku 2018-2019", albo jeszcze wcześniej. Pan były minister Rostowski, który ma przydomek "nie ma pieniędzy i nie będzie" mówił, że pieniędzy [na realizację założeń budżetowych] nie znajdziemy już w roku 2016. Mamy koniec roku 2018 - najniższy deficyt budżetowy, najniższy przyrost długu publicznego, a w zeszłym roku rekordowy brak przyrostu długu publicznego

- stwierdził szef rządu.

Dodał, że nie bez znaczenia są tutaj "zwycięskie walki z mafiami vatowskimi". Przy okazji premier ujawnił, że górale nazwali go Janosikiem. Skąd wziął się ten przydomek?

- (...) Uważamy, że [polityka społeczna] jest to inwestycja w dzieci. Oni mówili, że nie ma pieniędzy na politykę społeczną. My pokazaliśmy, że są - bo można wygrywać z mafiami vatowskimi. Jeden z górali powiedział mi, że jestem Janosikiem, bo zabieram mafiom vatowskim, a przekazuje dzieciom. Ja się tego nie wypieram, nie wstydzę - mogę być dla górali i innych Polaków Janosikiem

- przyznał Mateusz Morawiecki.

 

Źródło: TVP Info, niezalezna.pl

#mafie vatowskie #górale #Janosik #premier Mateusz Morawiecki