Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Głupota czy prowokacja? Feta Trzaskowskiego w pobliżu komisariatu, gdzie skatowano G. Przemyka

W piątek ostatni dzień kampanii wyborczej przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi. Kandydat KO Rafał Trzaskowski zaplanował wielką fetę na Placu Zamkowym, gdzie spotka się z mieszkańcami Warszawy. To zaledwie trzy minuty marszu od miejsca, w którym katowano nastoletniego Grzegorza Przemyka w maju 1983 roku. Po ustaleniach dziennikarzy „GPC” ws. bliskiej współpracownicy Trzaskowskiego, nasuwa się pytanie: "Niewiedza, prowokacja czy głupota?".

Rafał Trzaskowski, / Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

"Aldona Machnowska-Góra na Twitterze reklamuje spot Trzaskowskiego „Dzieciństwo. Rodzice… Mój dom”. Przy Trzaskowskim jest „dyrektorką koordynatorką ds/ kultury i komunikacji społecznej M. st. Warszawa”. Jak informowała „GW”, napisała jego program jako kandydata na prezydenta Warszawy"

- ujawniają w piątkowym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie" Piotr Lisiewicz i Magdalena Nowak.

Aldona Machnowska–Góra to córka Konstantego Machnowskiego, komendanta komisariatu na Jezuickiej, na którym śmiertelnie pobito Grzegorza Przemyka w maju 1983 roku.

W świetle ujawnionych dziś przez nasz portal powiązań, miejsce zaplanowanego finiszu kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego wzbudza kontrowersje.

Niewiedza, prowokacja czy głupota?

W godzinach popołudniowych Trzaskowski spotka się z mieszkańcami stolicy na Placu Zamkowym w Warszawie. Impreza, zaplanowana na godz. 18, ma zakończyć kampanię wyborczą.

Miejsce spotkania z mieszkańcami stolicy znajduje się zaledwie trzy minuty pieszo od dawnego komisariatu MO przy ul. Jezuickiej, gdzie katowano Grzegorza Przemyka. To tam maturzysta otrzymał kilkadziesiąt uderzeń pałkami w plecy i kilkanaście ciosów w brzuch.

Zmarł 14 maja 1983 r. w szpitalu warszawskim, trzy dni przed 19. urodzinami. Przemyk został zatrzymany na placu Zamkowym, gdy wraz z kolegami świętował zdanie matury. 3 maja 1983 roku „nieznani sprawcy” pobili jego matkę, która działała w Prymasowskim Komitecie Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom.

Bez kary po śmierci Przemyka, za to z awansami i orderami

"Ojciec Machnowskiej – jak wynika z materiałów IPN – po śmiertelnym pobiciu Grzegorza Przemyka awansował do stopnia majora, a następnie, w końcu lat 80., na własna prośbę został skierowany do rodzinnej Ostrołęki na stanowisko komendanta Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych" - czytamy dalej w artykule, który ukaże się w piątkowej "GPC". 

Z wniosku z 1989 roku o nadanie stopnia podpułkownika wynika również, że w 1984 r. otrzymał Złoty Krzyż Zasługi, a w 1985 Złotą Odznakę "Za Zasługi w Ochronie Porządku Publicznego".

Cały artykuł o Aldonie Machnowskiej-Górze i jej ojcu ukaże się w piątkowym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie", a obszerny materiał znajdzie się w kolejnym wydaniu tygodnika "Gazeta Polska" - dostępnym od środy 1 lipca. 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Rafał Trzaskowski #Grzegorz Przemyk #Aldona Machowska-Góra #wybory prezydenckie #kampania wyborcza

am