Gersdorf zwołuje posiedzenie KRS. Rzymkowski: Zbyt wcześnie na radość, ale to krok w dobrą stronę

Sytuacja związana z pierwszym posiedzeniem KRS w nowym składzie w ostatnich tygodniach zdawała się znajdować w zupełnym impasie. Wczoraj Sejm przyjął jednak pakiet nowelizacji ustaw sądowych, które pozwalały na zwołanie - w przypadku braku przewodniczącego - Krajowej Rady Sądownictwa przez najstarszego wiekiem  członka Rady będącego sędzią lub sędzią w stanie spoczynku. 

CZYTAJ WIĘCEJ: Koniec gierek Gersdorf! Sejm przyjął nowelę ustaw sądowych

Na początku marca - po wyborze przez Sejm 15 sędziów-członków Rady - Gersdorf złożyła rezygnację z funkcji przewodniczącej KRS. Zgodnie z obecnym przepisem ustawy o KRS, to do niej jako I prezes SN należy teraz zwołanie pierwszego posiedzenia Rady po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego.

W ostatnim czasie I prezes SN wyrażała wątpliwości dot. zgodności z konstytucją trybu wyboru członków Rady, jak i dochowania w Sejmie ustawowej procedury.

Przedstawiając powody swej decyzji Gersdorf powiedziała na dzisiejszej konferencji prasowej, że "po pierwsze obowiązkiem I prezesa SN jest zwołanie KRS" i "jest to obowiązek bezwarunkowy nieuzależniony od ilości prawidłowo obsadzonych stanowisk".

- Stanęłam przed ogromnym dylematem prawnym i moralnym. Nie ma i nie było dobrego rozwiązania dla podjęcia takiej, czy innej decyzji. Zdaję sobie sprawę z tego, że zawsze będą krytykowana, jednak według mnie pozycja I prezesa SN nie pozwala na gesty nieposłuszeństwa obywatelskiego

 - oświadczyła Gersdorf.

Stąd - podkreśliła I prezes SN - miała do wyboru dwa warianty rozwiązania tego moralnego konfliktu: "albo złożenie urzędu I prezesa SN i uwolnienie się od tego obowiązku, albo zwołanie posiedzenia KRS".

- Długo ważyłam racje i ważenie tych racji, a także apele sędziów i obywateli o trwanie na stanowisku, galopujące zmiany legislacyjne, które to zmiany natychmiast po moim odejściu doprowadziłyby i tak do zwołania KRS i obsadzenie przez prezydenta stanowiska I prezesa SN, doprowadziły mnie właśnie tych decyzji o zwołaniu KRS

 - mówiła Gersdorf.

W rozmowie z naszym portalem poseł klubu Kukiz'15, Tomasz Rzymkowski mówi, że w związku z decyzją Małgorzaty Gersdorf jest "zbyt wcześnie na radość, ale jest to na pewno krok w dobrą stronę".

- Do pełni sukcesu potrzeba dokonać wyboru nowego przewodniczącego i nowego prezydium KRS. Mam nadzieję, że ta decyzja prezes Gersdorf nie była podyktowana wczorajszym uchwaleniem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która zawiera - w mojej ocenie - trochę chybiony komponent, ponieważ zasady legislacji nie pozwalają na to, by w projekcie ustawy wpisywać zmiany zupełnie innych ustaw niż w przedłożeniu. Natomiast znajduje się element dotyczący art. 20 par. 3 ustawy o KRS, czyli kwestii [zwołania posiedzenia KRS przez - red.] najstarszego sędziego lub sędziego w stanie spoczynku w sytuacji, gdy I Prezes Sądu Najwyższego nie dokonuje zwołania posiedzenia Rady w sytuacji opróżnienia urzędu przewodniczącego KRS

- mówi poseł.

- Najważniejsza rzecz jest taka, czy to posiedzenie przebiegnie w sposób niezakłócony, tak aby dokonać wyboru przewodniczącego i prezydium, bo słyszymy głosy niektórych członków Rady, by pani prezes zwołała posiedzenie i ogłosiła przerwę na dwa miesiące albo stwierdziła brak kworum na podstawie stwierdzenia, że sędziowie wybrani przez Sejm "nie zostali wybrani w sposób właściwy". Ja bym poczekał z radością, ale jest to na pewno krok w dobrą stronę

- stwierdził Tomasz Rzymkowski. 

 

Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Małgorzata Gersdorf #Gersdorf #KRS