Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Generałowi przy odwołaniu zacytowano... tekst Onetu. Błaszczak domaga się wyjaśnień

Wiceminister Cezary Tomczyk z MON, prowadząc bezmyślną, polityczną krucjatę osłabił nasze zdolności mobilizacyjne, szczególnie na wschodniej flance. Odeszli lub zwolnieni ze stanowisk zostali szefowie Ośrodków Zamiejscowych Centralnych Wojskowych Centrum Rekrutacji w woj. warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim i mazowieckim, a także w łódzkim, zachodniopomorskim, kujawsko-pomorskim, pomorskim i małopolskim. Do tej pory nie wyznaczono następców - napisał w mediach społecznościowych Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, były szef Ministerstwa Obrony Narodowej.

gen. Mirosław Bryś
gen. Mirosław Bryś
M.B. mat. włas. - Twitter.com/MiroslawBrys/

Zwrócił uwagę, że pozbawione kierownictwa ośrodki odpowiadają "nie tylko za pozyskiwanie nowych żołnierzy, ale także za mobilizację w czasie pokoju i wojny, organizowanie szkoleń rezerwistów i świadczenia rzeczowe na potrzeby armii".

- Jeden z najważniejszych procesów w Wojsku Polskim został całkowicie sparaliżowany - dodał Błaszczak.

- Najbardziej bulwersująca jest przyczyna takich decyzji wiceministra Tomczyka. Otóż przeczytał on w Onecie na początku 2023 r. kłamliwy artykuł przypisujący gen. Brysiowi - poprzedniemu szefowi Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji słowa, których nigdy nie wypowiedział. Tyle wystarczyło żeby osłabić nasze zdolności do mobilizacji armii i zwolnić połowę kierownictwa CWCR. To standardy białoruskie - stwierdził były szef MON.

Mariusz Błaszczak wezwał do wyjaśnień Władysława Kosiniaka-Kamysza, szef resortu obrony.

Gen. Bryś: Nie usłyszałem żadnych konkretów

O zjawisku opisanym przez Błaszczaka powiedział w wywiadzie dla portalu tysol.pl gen. Mirosław Bryś, zdymisjonowany ze stanowiska szefa Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji.

"Nie usłyszałem żadnych konkretów dotyczących zwolnienia mnie z zawodowej służby wojskowej. Rozmowa polegała na tym, że przedstawiłem swój przebieg służby i doświadczenie. Podczas rozmowy zostały mi zacytowane słowa z artykułu pani Edyty Żemły na portalu Onet.pl, że „jeszcze jeden taki piknik i wygramy wybory”. Zapytałem więc, dlaczego takie słowa wybrzmiały, bo są to słowa nieprawdziwe, do których odnosiłem się jeszcze, jak byłem Szefem Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji i mówiłem, że słowa, które wybrzmiały w artykule w ubiegłym roku są nieprawdziwe i nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości. Wskazałem także, że słowom tym zaprzeczałem we wpisach na Twitterze, gdzie pisałem, że to jest kłamstwo. A mimo to zostały one podczas tej rozmowy przytoczone" - powiedział gen. Bryś.

Wspomnianymi "piknikami" nazwano w mediach wydarzenia wojskowe, mające zainteresować służbą obywateli polskich w tym m.in. "Trenuj z wojskiem" czy "Trenuj jak żołnierz".

 



Źródło: niezalezna.pl, tysol.pl

dm