Jacek Sasin podczas briefingu prasowego w Otwocku zapewnił, że do końca sezonu grzewczego trafi do Polski 17 mln ton węgla. - Zwróciliśmy się do samorządów (...), aby zaangażowały się w dystrybucję węgla. Dysponując narzędziami, jakimi są spółki komunalne, różnego rodzaju przedsiębiorstwa, mają możliwość ten węgiel kupować bezpośrednio u importera i sprzedawać go z dużo mniejszym narzutem - powiedział minister aktywów państwowych.
Wicepremier, minister aktywów państwowych przypomniał, że podjął decyzję, aby dwie spółki - Węglokoks oraz PGE Paliwa - zwiększyły import węgla z zagranicy.
- W wyniku tej decyzji, potem wzmocnionej jeszcze decyzją premiera Mateusza Morawieckiego, do końca roku do Polski trafi ok. 11 mln ton węgla - powiedział Sasin.
Wskazał, że importowany węgiel trafi do Polski głównie drogą morską.
Minister zapewnił, że cały importowany do kraju węgiel będzie przesiany, a ok. 3,5 mln ton trafi na cele grzewcze dla gospodarstw domowych. Jak podkreślił, ta wielkość pozwoli pokryć ubytek węgla, jaki powstał po wprowadzeniu embarga na rosyjski surowiec.
Wicepremier zapewnił, że w dłuższej perspektywie, czyli do końca sezonu grzewczego w 2023 roku ilość importowanego węgla jeszcze się zwiększy.
- Zakładamy, że ten import osiągnie wielkość 17 mln ton węgla
- wskazał.
- Zwróciliśmy się do samorządów (...), aby zaangażowały się w dystrybucję węgla; dysponując narzędziami, jakimi są spółki komunalne, różnego rodzaju przedsiębiorstwa, mają możliwość ten węgiel kupować bezpośrednio u importera i sprzedawać go z dużo mniejszym narzutem, właściwie po kosztach przywiezienia (...) oraz transportu do miejsca docelowego
- powiedział Sasin.
📹Wicepremier @SasinJacek w #Otwock: "Apeluję do samorządów o pomoc w dystrybucji węgla". ▶️ pic.twitter.com/DKbYQivzai
— Ministerstwo Aktywów Państwowych 🇵🇱 (@MAPGOVPL) October 3, 2022
Wicepremier mówił, że "coraz więcej samorządów jest zainteresowanych, aby dostarczyć węgiel swoim mieszkańcom".
- Dziękuję tym wszystkim samorządowcom, którzy już dzisiaj odbierają, kupują węgiel od importerów - czy to od PGE Paliwa, czy od Węglokoksu - i włączają się w tę akcję dostarczenia węgla do polskich rodzin, ponieważ kwestia dystrybucji, dotarcia do odbiorcy końcowego jest tutaj absolutnie kluczowa - wskazał Sasin.
Szef Ministerstwa Aktywów Państwowych przypomniał, że PGE Polska Grupa Energetyczna w marcu uruchomiła sklep internetowy, za pośrednictwem którego sprzedaje "cały dostępny węgiel".
- Polska Grupa Energetyczna prowadzi w tej chwili prace nad uruchomieniem sprzedaży detalicznej. To w perspektywie listopada będzie mogło również zaistnieć. Wtedy będziemy mogli sprzedawać bezpośrednio ten węgiel po takich cenach, jaki jest koszt sprowadzenia tego węgla do Polski, plus transport do miejsca docelowego
- powiedział Sasin.
- Węgla nie powinno zabraknąć, jeśli wszyscy popracujemy nad tym, żeby rzeczywiście logistycznie ten cały proces działał bez zarzutu, a możemy również dostarczyć go taniej
- wskazał.
Szef PGE Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski podkreślił, że firma realizuje zadanie "zasypania" na polskim rynku luki, która powstała po rosyjskim węglu.
- Do dziś sprowadziliśmy 4 mln ton, do końca roku to będzie 8 mln ton, a do końca sezonu, czyli do kwietnia sprowadzimy 10 mln ton - poinformował prezes PGE.
Przekazał też, że kilka dni temu spółka PGE Paliwa uruchomiła specjalną infolinię i stronę internetową, za pośrednictwem której, wypełniając formularz, instytucje użyteczności publicznej, samorządy i przedsiębiorcy mogą kupić węgiel.
- Każdy przedsiębiorca może u nas kupić na własne potrzeby węgiel. Minimalne zamówienie to 25 ton
- zaznaczył Dąbrowski.
Dodał, że cena tony węgla typu groszek sprzedawanego przez spółkę to 2100 zł plus VAT, natomiast cena miału to 1700 zł plus VAT.
- Zwróciliśmy się także do wszystkich samorządów w Polsce z apelem, by kupowały węgiel za pośrednictwem swoich spółek bądź przedsiębiorstw i dalej dystrybuowały paliwo do klientów po to, by wyeliminować pośredników, by węgiel był dostępny, tańszy
- przekazał prezes PGE. Jak mówił, do tej pory zgłosiło się kilkanaście samorządów, pierwszą partię węgla dla mieszkańców kupił Otwock.