"Przepraszamy za utrudnienia, mamy Ministra Czarnka do obalenia!"
- napisali na facebookowym profilu młodzi aktywiści. Jak podają do bramy przykuli się Laura Kwoczała, Franek Broda i Wiktoria Magnuszewska. We wpisie wyjaśniają również powód. "Jest to protest przeciwko obrzydliwej polityce nienawiści i pogardy Ministra Czarnka" - czytamy na profilu.
Aktywiści trzymają tekturowe transparenty z napisami: "Macie krew na rękach", "Lgbt+ to ludzie" i "Ugruntuj swoje cnoty". Mają też zaklejone taśmą usta. Protest rozpoczął się o godzinie 8. Jak przekazała na Twitterze jedna z protestujących Laura Kwoczała, protestują od ponad dwóch godzin.
- Przed chwilą przyniesiono nam wodę (dziękujemy), jednak początkowo nie chciano nam jej podać. Dopiero po interwencji przedstawiciela Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka było to możliwe - dziękujemy za pomoc - podała.
Młodzi aktywiści siedzą w bramie, przykuci do łańcucha. - Kluczyki są dobrze schowane - powiedział Franek Broda. Protestu pilnuje ponad 10 policjantów i ochroniarzy. Manifestujący zostali odgrodzeni taśmą.