Dziś pogrzeb polskiego misjonarza. "Pożegnamy bohatera, który za drugiego oddał swoje życie"
Dziś o 13:00 rozpoczną się w Dębicy uroczystości pogrzebowe tragicznie zmarłego w Tanzanii misjonarza, ks. Adama Bartkowicza. - Pożegnamy naszego przyjaciela i bohatera, który za drugiego oddał swoje życie - mówi ks. Wojciech Kościelniak, przyjaciel zmarłego kapłana. Ks. Adam Bartkowicz 20 marca 2018 r. utonął w Oceanie Indyjskim, ratując swojego kolegę, o. Chungu Cycusa.
Jednym z uczestników pogrzebu bohatersko zmarłego ks. Bartkowicza będzie wspomniany ks. Wojciech Kościelniak, który także posługuje w tanzańskiej misji.
- Adam był moim bliskim przyjacielem z drugiej strony Jeziora Wiktoria – powiedział na spotkaniu w Parafii Matki Bożej Różańcowej w Krakowie ks. Kościelniak. Zebranym opowiedział historię tragicznej śmierci kapłana, który uratował przed utonięciem o. Chungu Cycusa C.S.Sp, ale sam nie dotarł na bezpieczny brzeg w chwili odpływu Oceanu Indyjskiego. Zachęcił słuchaczy, by przeczytali list, który napisał uratowany afrykański duchowny. - Trudno to świadectwo o Adamie i o tym, jak go ratował, przeczytać bez łez – dzieli się misjonarz.
Ks. Kościelniak był obecny na lotnisku w Warszawie, gdzie w poniedziałek dotarła urna z prochami zmarłego misjonarza. Opowiedział, że gdy załoga lotu z Holandii dowiedziała się, że zmarły był wielkim fanem lotnictwa i sam trenował na symulatorach, prochy w czasie lotu umieszczono w kokpicie pilotów. - To był jego ostatni lot z Afryki – mówił ze wzruszeniem kapłan.
Ks. Wojciech Kościelniak, który w Tanzanii prowadzi misję w Kiabakari od 1990 roku, na pogrzeb do Dębicy przywiezie tanzańską ziemię oraz flagę.
Uroczystości ostatniego pożegnania śp. ks. Adama Bartkowicza SMA odbędą się w Wielką Środę 28 marca o godzinie 13:00 w Dębicy. Uroczystej Mszy Świętej ma przewodniczyć ks. bp Stanisław Salaterski.
Ks. Adam Bartkowicz w Afryce przebywał od 2007 roku, tam przeżył swój nowicjat oraz studia teologiczne. Od listopada 2015 roku pracował na wyspie Ukara w diecezji Bunda. 20 marca utonął w oceanie ratując swojego kolegę księdza. 1 kwietnia skończyłby 35 lat.
Źródło: KAI, niezalezna.pl
