Dyrektor biura Jarosława Kaczyńskiego: PiS jako jedyna siła polityczna dba o przestrzeganie konstytucji
Nie ma innej możliwości niż głosowanie w tym terminie. Tego wymaga od nas konstytucja. Gdy słucham przedstawicieli opozycji, to odnoszę wrażenie, że jesteśmy jedyną siłą polityczną, która dba o jej przestrzeganie – stwierdził w rozmowie z Tomaszem Sakiewiczem Michał Moskal, dyrektor biura Jarosława Kaczyńskiego.
Z wykształcenia jest prawnikiem, specjalizuje się w cyberbezpieczeństwie, a niedawno został dyrektorem biura Jarosława Kaczyńskiego. Gościem programu Tomasza Sakiewicza „Polityczna kawa” na antenie Telewizji Republika był Michał Moskal.
To duże wyróżnienie dla młodego polityka. Moskal tak tłumaczył decyzję Jarosława Kaczyńskiego o powierzeniu mu odpowiedzialnej funkcji.
– Dla prezesa ogromne znaczenie miał fakt, że pracowałem w administracji publicznej, do tego mam wykształcenie prawnicze. To pomaga koordynować codzienną pracę, komunikację i wdrażanie w życie proponowanych przez nas rozwiązań
– powiedział Moskal.
Gość Tomasza Sakiewicza od jakiegoś czasu bierze udział w rozmowach pomiędzy najważniejszymi politykami w kraju. Polityczne dyskusje toczą się m.in. w kontekście zaplanowanych na maj wyborów prezydenckich.
– Nie ma innej możliwości niż głosowanie w tym terminie. Tego wymaga od nas konstytucja. Gdy słucham przedstawicieli opozycji, to odnoszę wrażenie, że jesteśmy jedyną siłą polityczną, która dba o jej przestrzeganie – stwierdził Moskal.
Atmosferę wokół wyborów podgrzewa postawa Jarosława Gowina i posłów Porozumienia.
– Można było odnieść wrażenie, że premier Gowin dał się wmanewrować w grę opozycji, która chce nam zafundować kryzys polityczny i konstytucyjny. Ale wygląda na to, że okres majówki pozytywnie wpłynie na wyciszenie emocji w obozie rządzącym. Premier Gowin wielokrotnie podkreślał, że zależy mu na utrzymaniu kolacji i spójności Zjednoczonej Prawicy. Za kilka dni podczas głosowania w sejmie, okaże się, czy były to puste deklaracje. Odnoszę jednak wrażenie, że udało się nam zażegnać kryzys, załagodzić język i dojść do porozumienia
– dodał.
Jego zdaniem opozycja, chcąc przełożyć wybory, nie troszczy się o dobro Polaków, tylko dba o własne interesy.
– Szczerze mówiąc, nie dziwię się przedstawicielom Platformy Obywatelskiej. Jeszcze niedawno ich kandydatka miała ponad 20 procent poparcia, teraz sondaże wskazują, że zagłosować na nią chce dziesięć razy mniej wyborców. Przedstawiciele Platformy chcą zmienić kandydata i dlatego dążą do odłożenia terminu wyborów – podkreślił Moskal.
Źródło: telewizja republika
