Durczok zarzucił premierowi... seksizm. To nie żart. On tak na poważnie!
Kamil Durczok zaatakował premiera Mateusza Morawieckiego i zarzucił szefowi rządu... seksizm! O co poszło? O wypowiedź premiera, który pytał, czy mężowie pomagają swoim żonom przed świętami. Durczok uznał, że żart był zdecydowanie nie na miejscu.
Niech ktoś powie premierowi Morawieckiemu, że pytanko rzucone z uśmieszkiem w kącie ust: „A pomagacie panowie swoim żonom przed świętami?”, wywołało taki rechot na sali, że było jasne, z jaką intencją jest zadane. Jest seksistowskie. Po prostu okropnie seksistowskie
– mówił Durczok na filmiku opublikowanym w sieci.
Dewiant o seksizmie pic.twitter.com/JPeB3LtcKg
— Pani Renatka #RuskiTroll (@_nazimno) 16 grudnia 2018
Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Przypomniano, że to właśnie w sprawie Durczoka sąd orzekł, że jego zachowanie "miało znamiona molestowania seksualnego".
Kamil Durczok oskarża premiera @MorawieckiM o seksizm (PMM zapytał na konwencji, czy panowie pomagają żonom przed Świętami) pic.twitter.com/DkcmqrnGyf
— Waldemar Kowal (@waldemar_kowal) 16 grudnia 2018
Durczok oskarża premiera o seksizm. Tak, ten Durczok. I nie ma problemu.
— Dawid Wildstein (@DawidWildstein) 16 grudnia 2018
Bo to jest właśnie siła miłosierdzia totalnej opozycji.
Wszystko będzie ci wybaczone, nieważne jaką byłeś swinią, tylko atakuj PiS.
Natalia Przybysz narzeka, że jesteśmy zagrożonym gatunkiem, Kamil Durczok broni kobiet przed seksizmem, a Donald Tusk chce walczyć o przywrócenie prawdy w polityce.
— Pan Krzysztof (@kdwojakowski) 16 grudnia 2018
Przypomnijmy, że w maju Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo Kamila Durczoka przeciwko tygodnikowi „Wprost” w sprawie artykułów „Ukryta prawda” oraz „Nietykalny”. Ukazały się one w lutym 2015 roku, a tygodnik zarzucił w nich popularnemu dziennikarzowi mobbing oraz molestowanie seksualne. Durczok zarzucał "Wprost" kłamstwo.
Zdaniem sądu należy stwierdzić, że z punktu widzenia definicji molestowania zawartej w kodeksie pracy zachowanie powoda miało znamiona molestowania, wobec czego przytoczone wypowiedzi powoda wpisywały się w kontekst publikacji poświęconych temu problemowi
– napisał sąd pisemnym uzasadnieniu wyroku.
Źródło: twitter.com, wprost.pl, niezalezna.pl
