Według ustaleń RMF FM ciało 59-letniego mężczyzny odnaleziono w sobotnie popołudnie na wydmie w pobliżu ulicy Polnej, niedaleko Zatoki Puckiej.
Nie zdążył wejść do wody...
Ze wstępnych informacji wynika, że mężczyzna szykował się do wejścia do wody — znajdował się jeszcze na plaży i nie zdążył założyć deski. W tym momencie silny podmuch wiatru porwał przymocowany do niego latawiec.
Kitesurfer został uniesiony na kilka metrów w górę, po czym spadł na betonowy chodnik, a następnie został przeciągnięty przez porastające teren drzewa.
Świadkowie zdarzenia natychmiast podjęli próbę reanimacji, którą następnie przejęli ratownicy. Niestety, mężczyzna zmarł mimo wysiłków służb ratunkowych.
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
            
            
           
                         
                         
                         
             
             
             
             
             
             
            