Czy Nitras odpowie za szarpaninę z Kaletą? Politycy i politolodzy komentują skandal
Ja się szarpałem z tym waszym wiceministrem? Prosiłem go grzecznie, poszedł za mną jak ciele – powiedział do Jacka Ozdoby Sławomir Nitras zaraz po tym jak popychając wiceministra Sebastiana Kaletę uniemożliwił mu wejście na briefing prasowy Rafała Trzaskowskiego. Portal Niezależna.pl postanowił spytać polityków i politologa jak oceniają tego typu zachowanie.
Jak już informowaliśmy w czwartek wiceministrowie Sebastian Kaleta i Jacek Ozdoba przybyli do oczyszczalni ścieków Czajka w Warszawie, gdzie miał się odbyć briefing prasowy kandydata na urząd prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego. Gdy wiceszef resortu sprawiedliwości próbował wejść po schodach prowadzących na dach zbiorników retencyjnych, wtem podbiegł do niego poseł Koalicji Obywatelskiej (KO) Sławomir Nitras i niczym zapaśnik złapał w pół utrudniając jakikolwiek ruch.
O tego typu praktyki spytaliśmy polityków różnych opcji oraz politologa.
- Sławomir Nitras jest osobą nadpobudliwą, a jego zachowanie w tej sytuacji przekraczało wszelkie granice. Polityczną odpowiedzialność ponosi za to Rafał Trzaskowski, w którego kampanii Nitras odgrywa ważną rolę
– powiedział nam zdecydowanie poseł PiS dr Bartłomiej Wróblewski.
Z kolei Marek Sawicki z PSL twierdzi, że zachowanie posła Nitrasa jest korzystne zarówno dla PiS jak i PO.
- Wart Pac pałaca, a pałac Paca. Chodzi o to, żeby zaostrzać ten konflikt. Jedni i drudzy się tym żywią, czyli awanturą, udawaną nienawiścią. Gdy pojawiło się zagrożenie, że ktoś z tego duopolu może zagrozić wyborowi prezydenta, to się zmieniły reguły wyborów i dziś mamy sytuację, że niezależnie od tego jak się potoczy kampania, to i tak prezydentem zostanie kandydat Jarosława Kaczyńskiego, bez względu na to czy będzie to Andrzej Duda czy Rafał Trzaskowski
– twierdzi poseł Sawicki.
[polecam: https://niezalezna.pl/338829-karygodne-zachowanie-nitrasa-doszlo-do-ataku-fizycznego-jest-wniosek-do-prokuratury]
Natomiast politolog prof. Kazimierz Kik nazywa posła Nitrasa „posłem fizycznym”.
- Intelektu tam niewiele, bo gdyby było go więcej, to pan poseł wiedziałby, że demokracja polega na argumentach, a nie przepychankach. Zresztą, to nie jest odosobniony przypadek. Pan Nitras w wielu sytuacjach posługiwał się już przemocą. To co się wydarzyło między Sebastianem Kaletą a politykiem Koalicji Obywatelskiej nadaje się do sądu, tam doszło do naruszenia nietykalności. Wydaje mi się, że dobrze by było gdyby KO ograniczyła aktywność posła Nitrasa, bo nie prowadzi ona do niczego dobrego
– wyjaśnia prof. Kik.
Źródło: niezalezna.pl
