Prezydent w oświadczeniu wygłoszonym w ogrodach Pałacu Prezydenckiego wskazywał, że "jest to dzień radości, a także i refleksji, co do przyszłości".
- Pokolenie polskiej młodzieży, która rodziła się w 2004 roku, kiedy Polska wchodziła do Unii Europejskiej 1 maja, to dzisiaj już pokolenie ludzi pełnoletnich. Cała ta grupa polskiej młodzieży urodzona w 2004 r. ma już dzisiaj skończone 18 lat, są ludźmi pełnoletnimi - wskazał prezydent.
- Łezka w oku się kręci, jeśli się o tym pomyśli, że tyle czasu już minęło, kiedy jesteśmy częścią tego wielkiego przedsięwzięcia, jakim jest Unia Europejska, i jesteśmy rzeczywiście w pełnym aspekcie uczestnikami tej wielkiej europejskiej wolności, którą tak doskonale odczuwamy, a do której już bardzo często się przyzwyczailiśmy
– powiedział prezydent.
Jak dodał, wyjazdy w ramach wspólnoty odbywają się bez paszportów, a "Polska już niewiele różni się nawet od tych najbogatszych krajów Unii Europejskiej".
- Jeżeli spojrzymy wstecz, to jest efekt naszej ciężkiej pracy, jesteśmy wszystkim za to ogromnie wdzięczni - zaznaczył prezydent.
Andrzej Duda podkreślił, że trwają dyskusje dotyczące konstytucji, uchwalonej w 1997 r., która nie uwzględnia wielu elementów członkostwa w UE i powinna być uzupełniona.
- Ja mogę powiedzieć jako prezydent, że jednym z najważniejszych punktów konstytucji jest zasada współdziałania władz. Dobrze, gdy władze się rozumieją, współdziałają, uzupełniają się. Państwo na tym zyskuje, rośnie jego pozycja, że ten głos Polski, władz RP, który wybrzmiewa w różnych gremiach, w każdym przypadku jest jednym głosem, to znakomita realizacja zasady współdziałania
– powiedział prezydent.
Dodał, że chciałby, "by współpraca była realizowana w sposób jak najbardziej sprawy na przestrzeni kolejnych lat".
Cztery priorytety polskiej prezydencji
Prezydent Duda podkreślił, że Polska w pierwszym półroczu 2025 obejmie prezydencję w Radzie UE
- Kwestia, gdy masz więcej niż zwykle do powiedzenia w ramach UE, to moment dla kraju niezwykle ważny. chcemy, byśmy mogli w UE załatwiać więcej kwestii w interesie RP. UE to jest pewna umowa, stowarzyszenie państwa, ale też konkurencja, to że jesteśmy razem i chcemy konkurować, jako wspólna gospodarka, nie oznacza, że nie ma konkurencji między krajami, jest - bardzo mocna. To przyjacielska, ale twarda, ostra gra - stwierdził.
- Chcemy, by Polska w tej prezydencji działała jak najlepiej. Chcemy, by mocno postawione były sprawy ważne dla Polski - dodał.
Prezydent wskazał cztery priorytety polskiej prezydencji w UE. Pierwszy to zacieśnienie więzi euroatlantyckich.
- Będzie to jeden z najważniejszych priorytetów, dla Europy będzie hasło zacieśnienia więzów z USA, więcej USA w Europie, więcej UE w USA, współpraca gospodarcza, współpraca w zakresie bezpieczeństwa. (...) To współdziałanie ma dla nas znaczenie fundamentalne, także dla budowy naszego bezpieczeństwa. Pojawił się w Europie kierunek, by Europa się separowała. Europa jest też silna, ale dzięki współdziałaniu ta siła się zwielokrotnia. Bezpieczeństwo jest zapewnione, gdy w Europie jest Ameryka, a Europa może swobodnie w Ameryce robić interesy
– ocenił Andrzej Duda.
Drugim priorytetem jest członkostwo Ukrainy i Mołdawii w UE.
- Jesteśmy zwolennikami polityki otwartej drzwi, także dla Bałkanów Zachodnich. My z premierem znakomicie wiemy, co to znaczy czekać długo i być częścią wolnego Zachodu. Wiemy, jak te narody i społeczeństwa do tego dążą. Trzeba przyjąć ich wreszcie do UE. Wymogiem chwili jest przyjęcie Ukrainy i Mołdawii w UE. Czuję się do tego szczególnie legitymowany, to ja byłem inicjatorem listu prezydentów właśnie o tym, by przyjąć Ukrainę do UE jak najszybciej, by nadać jej status kandydata. Początkowo wielu w to nie wierzyło, w ciągu kilku miesięcy stało się to możliwa i Ukraina ma status kandydata - mówił prezydent.
Jako trzeci priorytet wskazał odbudowę Ukrainy, do czego "potrzebne są nie tylko fundusze, ale też dobre nastawienie i funkcjonowanie w tym kierunku instytucji europejskich".
- Czwarty priorytet to jest transformacja energetyczna, rzecz bardzo ważna. "Just transition", to nasze hasło, gdy mówimy o ochronie klimatu. To sprawiedliwa i mądra transformacja, trzeba ją zrobić jak najszybciej, ale tak, by jak najmniejsze koszty poniosły z tego społeczeństwo, rodzina, by nie były utracone miejsca pracy, Musimy realizować to tak, by cała gospodarka była bardziej innowacyjna, konkurencyjna w przestrzeni międzynarodowej. Budowanie konkurencyjności Europy dzisiaj, jako przemysłu superinnowacyjnego, ale przemysłu chroniącego klimat ma fundamentalne znaczenie. Energetyka ma znaczenie kluczowe, tutaj "tak" dla energetyki atomowej, ale także "tak" dla niezależności energetycznej Europy, czego tak bardzo brakło w ostatnich latach, przez co doszło do agresji na Ukrainę. Solidarność i samowystarczalność energetyczna w Europie będą dla nas kwestią niezwykle istotną
– ocenił prezydent.