Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Co się zmieniło przez kilka dni? Bo prezydent Warszawy i TVN nagle zaczęli się bać demonstracji

Tegoroczny Marsz Niepodległości jest nielegalnym zgromadzeniem – powiedziała dziś rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka. Ta teza jest powtarzana przez warszawskich urzędników od momentu, kiedy prezydent miasta Rafał Trzaskowski nagle zgodził się, że zgromadzenie stanowi zagrożenie epidemiologiczne. Wcześniej jednak nie miał takich zastrzeżeń podczas Strajków Kobiet... Hipokryzja polityka PO i reakcja telewizji TVN wywołała krytykę internautów.

mn

- Jest to nielegalne zgromadzenie i niestety 11 listopada w bardzo ważnym dniu dla wszystkich Polaków doszliśmy do sytuacji, w której wyroki sądów nie są przestrzegane. Sąd Apelacyjny podtrzymał stanowisko Sądu Okręgowego mówiące o zakazie Marszu Niepodległości - mówiła Gałecka.

Reklama

- Nie wydałem zgody, bo nie da się wydać zgody w momencie, kiedy mamy rozporządzenie rządowe, które nie pozwala ludziom się gromadzić. Stąd moja decyzja, potwierdzona zresztą przez sąd – powiedział z kolei w rozmowie z Polsat News Rafał Trzaskowski.

Trzaskowski uzasadniał, że decyzję o zakazie organizacji marszu podjął po zasięgnięciu opinii sanepidu. Podkreślił, że wskazuje ona na trudną sytuację epidemiczną szczególnie w Warszawie i na Mazowszu. Taki zakaz ze strony Trzaskowskiego jest zaskoczeniem po tym, jak jeszcze kilka dni temu aktywnie wspierał wielotysięczne strajki aborcjonistek i sam w nich uczestniczył.

Rafała Trzaskowskiego wsparło również TVN, które zaczęło się martwić rozpowszechnieniem pandemii podczas dużych skupisk ludzi.

Zachowanie Ratusza i stacji telewizyjnej nie umknęło uwadze internautów.

Dziś po południu rzecznik Komendanta Stołecznego Policji poinformował, że kilku funkcjonariuszy zostało rannych po starciach z chuliganami. Funkcjonariusze użyli m.in. gazu i broni gładkolufowej.

W celu przywrócenia porządku publicznego, w ramach obowiązującego prawa prowadzone są działania pododdziałów zwartych policji. Kilku policjantów zostało rannych. Wykorzystywane są środki przymusu bezpośredniego w tym gaz pieprzowy i w indywidualnych przypadkach broń gładkolufowa

- napisał na Twitterze Sylwester Marczak, rzecznik Komendata Stołecznego Policji.

Na rondzie de'Gaulle,a rannym udzielali pomocy ratownicy z pogotowia.

 

mn

Reklama