Olsztyński sąd podjął decyzję wstrzymującą "skuteczność i wykonalność uchwały Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego" w sprawie sędziego Pawła Juszczyszyna. Do tej decyzji odniosła się prezes SN Małgorzata Manowska. - Nie mam prawa, legalnej możliwości, ani zamiaru ingerowania w treść orzeczeń Sądu Najwyższego, opatrując pierwszą ich stronę jakimikolwiek dopiskami - stwierdziła wyraźnie.
Chodzi o decyzję Sądu Okręgowego w Olsztynie wstrzymującą "skuteczność i wykonalność uchwały Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego", która zawiesiła sędziego w czynnościach służbowych i obniżyła mu wynagrodzenie o 40 proc. Prawomocną uchwałę w tej sprawie podjęto w lutym ub.r.
W dzisiejszym oświadczeniu I prezes Sądu Najwyższego sędzia Małgorzata Manowska przytoczyła jeden z punktów postanowienia olsztyńskiego sądu. Sąd postanowił nakazać - na czas trwania postępowania zainicjowanego pozwem złożonym przez Juszczyszyna - opatrzenie uchwały opublikowanej na stronie Sądu Najwyższego informacją, że jej skuteczność i wykonalność "zostały wstrzymane na czas trwania postępowania o ustalenie, że opisana uchwała nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego". Jak dodano, oznaczenie to powinno zostać umieszczone na pierwszej stronie treści uchwały.
- Pragnę oświadczyć, że jako Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego nie mam prawa, legalnej możliwości, ani zamiaru ingerowania w treść orzeczeń Sądu Najwyższego opatrując pierwszą stronę ich treści jakimikolwiek informacjami lub dopiskami
- podkreśliła sędzia Manowska.
W ubiegły poniedziałek sędzia Juszczyszyn stawił się w Sądzie Rejonowym w Olsztynie, po raz kolejny domagając się przywrócenia do orzekania. Jego zdaniem prezes sądu Maciej Nawacki jest "związany postanowieniem Sądu Okręgowego jak każdy reprezentant Skarbu Państwa".
- Od początku podkreślam, że w sytuacji, kiedy ta decyzja ulegnie uchyleniu, czy jakakolwiek inna forma będzie zastosowana, to w takiej sytuacji oczywiście ja - wykonując orzeczenie Izby Dyscyplinarnej SN - dopuszczę go do pracy. Jestem tylko wykonawcą
- odpowiadał sędzia Nawacki. Decyzję olsztyńskiego sądu okręgowego ocenił wcześniej jako "bezprawny akt".
Sędzia Juszczyszyn został prawomocnie zawieszony w czynnościach przez Izbę Dyscyplinarną SN w lutym ub.r. w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym. Sędzia ten został odsunięty od orzekania w związku z rozpatrywaną przez niego sprawą. Juszczyszyn, rozpatrując apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do KRS.