Tydzień temu media ujawniły nielegalną zbiórkę podpisów poparcia dla kandydata na kandydata w wyborach prezydenckich Rafała Trzaskowskiego. Kłopotliwa dla Platformy Obywatelskiej sytuacja została uwieczniona na filmie i nie pozostawiała żadnych wątpliwości. Tymczasem dla sekretarza generalnego PO Marcina Kierwińskiego sprawa nie jest tak oczywista. - Mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że nie była prowadzona żadna zbiórka podpisów pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego do ogłoszenia przez marszałek Sejmu wyborów - zapewnił dzisiaj Kierwiński.
Reporterzy portalu TVP.info dotarli do biura jednej z radnych PO, Bożeny Manarczyk w którym miał miejsce proceder. Na opublikowanym materiale wideo widać karty do zbierania podpisów. Widać też wydrukowany nagłówek zawierający imię i nazwisko Rafała Trzaskowskiego.
Biuro, gdzie zbierane są podpisy, należy do radnej Koalicji Obywatelskiej, której w kampanii samorządowej osobistego poparcia udzielił Rafał Trzaskowski ZOBACZ WIĘCEJ -> https://t.co/97FalieeYm #wieszwięcej #wybory2020 pic.twitter.com/lRl7wrv3Qu
— portal tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) May 27, 2020
Kolejną spektakularną wpadkę politycy PO zaliczyli też wczoraj. Mimo, że podpisy pod kandydaturą na prezydenta można zbierać dopiero po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw postanowienia marszałka Sejmu ws. wyborów, ci pochwalili się pierwszym podpisem poparcia, uzyskanym od pani Małgorzaty już około trzech godzin wcześniej.
Kochani, mamy to💪 Pierwszy podpis poparcia dla @trzaskowski_. Pani Malgorzata przyszła pod siedzibę @Platforma_org, jak tylko dowiedziała się o terminie wyborów. Dziękujemy💛 #Trzaskowski2020 pic.twitter.com/qiFilb0dBF
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) June 3, 2020
Wyborcy za pośrednictwem mediów mogli na własne oczy zobaczyć jak niektórzy działacze PO traktują prawo wyborcze, jednak sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński wszystkiemu zaprzeczył.
"Nie zbieraliśmy podpisów, natomiast rozesłaliśmy puste karty, aby wtedy gdy będą ogłoszone wybory ludzie te karty już mieli i mogli rozpocząć zbiórkę"
- przekonywał Kierwiński.
"Energia wśród ludzi i chęć pomocy Rafałowi Trzaskowskiemu jest tak duża, że my nie jesteśmy w stanie odpowiadać za każdą osobę w Polsce. Ja mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że nie była prowadzona żadna zbiórka do wczoraj, do ogłoszenia przez panią marszałek Witek wyborów".
- zapewnił.
Jak dodał, mimo krótkiego czasu na zbieranie podpisów (7 dni) komitet Trzaskowskiego zbierze ich 100 tysięcy. "Jestem przekonany, że to będzie początek marszu po zwycięstwo" - podkreślił Kierwiński.