Z ujawnionych wczoraj nagrań z restauracji \"Sowa i Przyjaciele\" wiemy jaką opinię o Grzegorzu Schetynie ma Radosław Sikorski. \"Taki knajacki styl trochę\" - opisał obecnego szefa Platformy. Sikorski nie chciał komentować swoich słów - zamiast tego zaatakował.... dziennikarzy.
W niedzielę rano portal tvp.info ujawnił nowe, dotyczczas nieznane nagrania, które zarejestrowano trzy lata temu w znanej restauracji "Sowa i Przyjaciele". W roli "bohaterów" wystąpili były szef MSZ Radosław Sikorski i były prezesa Orlenu Jacek Krawiec. Dyskutowali głównie o Grzegorzu Schetynie, Donaldzie Tusku, Sławomirze Nowaku...
"A nie jak Grzesiu, boczkiem, boczkiem i bez... a jak przychodzi co do czego, to tchórzy" - mówił Sikorski o Schetynie.
"To też jest kwestia jakości ludzi, których masz koło ciebie. Halicki ku**a, ten Grupiński… Grupiński jest niegłupi, ale Halicki no to jest mój sąsiad, mieszka wieś obok. To jest ku**a debil no" - to z kolei Krawiec.
Nie tylko o Schetynie i zegarku Nowaka - STENOGRAM rozmowy Sikorskiego z Krawcem
Przez cały dzień politycy i dziennikarze czekali na komentarz osób, które zostały nagrane, jak i tych, o których oni mówili.
Schetyna nie błysnął
#TVPiS znów w służbie partii. Ale mają pietra przed Polakami pozdro z grilla
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) 6 sierpnia 2017
Z kolei Sikorski, zazwyczaj aktywny na twitterze, milczał. Wieczorem udało skontaktować się z nim reporterowi onet.pl Niewiele miał do powiedzenia.
- Nie mam zamiaru komentować tej sprawy. Mam tylko nadzieję, że dziennikarze wreszcie zaczną pytać, kto tym zbiorem dysponuje i dlaczego prokuratura nie potrafi ustalić sprawców - stwierdził.