Była kurator Barbara Nowak: Należy życzyć Polsce, żeby tacy rodzice stanowili społeczność każdej szkoły
W sobotę portal Niezalezna.pl informował o zatrudnieniu na stanowisku psychologa w jednej z podwarszawskich szkół osoby transpłciowej, która nie ukrywa, że ma za sobą dwie próby samobójcze. Działania, które podjęli w tej sprawie rodzice dorowadziły do jej zwolnienia. - Jestem pełna podziwu dla rodziców za odważną i szybką reakcję. To oni mają prawo moralne i konstytucyjne decydować, jak będą wychowywane ich dzieci. Należy życzyć Polsce, żeby tacy rodzice stanowili społeczność każdej szkoły – mówi nam była małopolska kurator oświaty Barbara Nowak.
Bulwersująca decyzja
Transpłciowa psycholog uzyskała kwalifikacje zawodowe wiosną tego roku i nie posiada doświadczenia w pracy z dziećmi. Ponadto – jak pisaliśmy – na swoim autorskim blogu i w udzielanych wywiadach akceptuje i promuje tranzycję nastolatków, wskazując na płynące jej zdaniem z tego procederu korzyści dla ich samoidentyfikacji i zdrowia psychicznego. O szczegółach przeczytać można w tekście poniżej.
Komentując opisaną przez Niezalezna.pl sytuację, była małopolska kurator oświaty Barbara Nowak podkreśliła, że „odpowiedzialność za dobór nauczycieli w szkole ponosi jedynie dyrektor. - W trosce o bezpieczeństwo dzieci, ich opiekę i kształcenie winien jest z wielką starannością sprawdzać kwalifikacje i predyspozycje zatrudnianego przez siebie nauczyciela, psychologa. Najwidoczniej dyrektor szkoły uznała, że osoba, o której mowa w materiale prasowym, jest właściwa – zaznaczyła.
- To szalenie bulwersujące, że w sprawie jej zatrudnienia w szkole musieli interweniować rodzice zaniepokojeni treściami jej bloga i wywiadów. Z nich jasno wynika, że cel tej osoby był jeden - szukać wśród uczniów dzieci LGBT, pomagać w tranzycji itd. Takie podejście do młodego człowieka jest uderzeniem w jego naturalny rozwój i wywołuje u dziecka niszczący jego spokój, dyskomfort psychiczny
- wskazała Barbara Nowak.
Jak dodała, „rodzicom należy się uznanie za skuteczną ochronę dzieci”. - Jestem pełna podziwu dla rodziców za odważną i szybką reakcję. To oni mają prawo moralne i konstytucyjne decydować, jak będą wychowywane ich dzieci. Należy życzyć Polsce, żeby tacy rodzice stanowili społeczność każdej szkoły - podsumowała była małopolska kurator oświaty.
W przyszłym roku szkolnym w miejsce wychowania do życia w rodzinie (WDŻ) Ministerstwo Edukacji planuje wprowadzenie przedmiotu edukacja zdrowotna, który ma być obowiązkowy. Pod koniec listopada zakończyły się konsultacje publiczne dotyczące projektu nowelizacji rozporządzenia w sprawie ramowych planów nauczania, w którym wprowadzono ten przedmiot.
Propozycje przewidują m.in., że uczniowie będą potrafili identyfikować „zmiany dotyczące dojrzewania należące do normy medycznej (np. różne tempo wzrostu, zmiana sylwetki, ginekomastia, nocne polucje, mutacja, wzmożone pocenie się, zmiana zapachu, mimowolne erekcje, owłosienie, wzrost piersi, pojawienie się miesiączki, trądzik, zachowania autoseksualne), a także odbiegające od normy medycznej (np. przedwczesne lub opóźnione dojrzewanie, stulejka, nieprawidłowa wydzielina z pochwy, nieprawidłowości związane z miesiączkowaniem)”.
Dział poświęcony zdrowiu seksualnemu ma poruszać pojęcia: zdrowie seksualne, seksualność i omawia ich pozytywny wymiar w życiu człowieka. Uczeń ma m.in. umieć omówić budowę i podstawowe funkcje narządów płciowych wewnętrznych i zewnętrznych, wyjaśnić proces zapłodnienia, najważniejsze fakty dotyczące przebiegu ciąży, porodu oraz opieki nad noworodkiem, a także wymienić stereotypy płciowe i wyjaśnić ich negatywny wpływ na funkcjonowanie.
Przeciwko wprowadzeniu nowego przedmiotu protestują rodzice, zdaniem których ma się on przyczyniać do seksualizacji młodzieży i odbiera im konstytucyjne prawa do wychowania dzieci zgodnie w wyznawanymi przez nich wartościami i światopoglądem.
Dziś w Warszawie odbył się wielki protest przeciwko seksualizacji dzieci w szkołach - wzięły w nim udział tłumy Polaków, w tym obywatelski kandydat na prezydenta RP Karol Nawrocki.
Źródło: niezalezna.pl, PAP
