Piątkowe objęcie diecezji rozpocznie się o godzinie 17.00; przypada w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP. Rozpocznie się ono nieszporami ku czci Najświętszej Maryi Panny. W sobotę w kościele akademickim pw. Ducha Świętego przy Rynku Staromiejskim odbędzie się czuwanie modlitewne w intencji nowego biskupa, które organizuje Diecezjalne Duszpasterstwo Młodzieży Diecezji Toruńskiej „Kotwica” oraz Diecezjalna Rada Ruchów i Stowarzyszeń Diecezji Toruńskiej.
Z informacji przekazanych przez diecezję toruńską wynika, że w czuwaniu ma uczestniczyć biskup nominat Śmigiel. W niedzielnym ingresie biskupa w toruńskiej katedrze swój udział zapowiedział m.in. nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio.
Nuncjatura Apostolska informowała 11 listopada, że nowym biskupem toruńskim zostanie dotychczasowy bp pomocniczy diecezji pelplińskiej Wiesław Śmigiel. Papież Franciszek mianował go w miejsce odchodzącego na emeryturę biskupa Andrzeja Suskiego.
Bp Śmigiel urodził się 3 stycznia 1969 r. w Świeciu. Jest doktorem hab. teologii, profesorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, członkiem Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski, Rady KEP ds. Rodziny, Komisji Duszpasterstwa, Komisji ds. Polonii i Polaków za Granicą, przewodniczącym Komitetu ds. Dialogu z Niewierzącymi. Jego dewiza biskupia to Omnibus omnia factus (Stawszy się wszystkim dla wszystkich). Na tarczy jego herbu biskupiego znajduje się miecz, który symbolizuje Słowo Boże.
Na wielu płaszczyznach ksiądz biskup będzie mógł wnieść swoją wiedzę i doświadczenie, gdyż jest profesorem teologii pastoralnej. Z wielkim optymizmem i nadzieją patrzę na jego posługę. Wiem, że jest bardzo otwarty na spotkania m.in. ze stowarzyszeniami działającymi w diecezji, a także dba o rady duszpasterskie, zauważa obecność rad parafialnych. Jestem pełen nadziei
– powiedział wówczas historyk kościoła z UMK oraz diakon stały diecezji toruńskiej prof. Waldemar Rozynkowski.
Historyk kościoła dodał, że diecezja toruńska ma krótką historię, stąd wielu wiernych jest mocno wrażliwych na to, co tu i teraz.
Nasza historia nas po prostu jeszcze nie przytłacza
– wyjaśnił.
