Do szpitala w Sokółce trafiła nielegalna imigrantka wraz z nowo narodzonym dzieckiem. Kobieta była w grupie cudzoziemców odnalezionej przez Straż Graniczną w pobliżu granicy z Białorusią. Według wstępnych ustaleń służb granicznych, jest Irakijką. Ani jej, ani jej dziecku nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak poinformował Podlaski Oddział SG, w środę rano patrol - po informacji od jednego z mieszkańców, że mogą tam być osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę z Białorusią - po śladach odnalazł kilkunastoosobową grupę w lesie koło miejscowości Czepiele niedaleko Kuźnicy. "Wśród osób w tej grupie była zakrwawiona kobieta. Leżała na śpiworze. Okazało się, że przed chwilą urodziła dziecko" - poinformowała Straż Graniczna.
Funkcjonariusze wezwali służby medyczne, służbowym samochodem funkcjonariusze Straży Granicznej dowieźli kobietę i jej dziecko do karetki pogotowia. Karetka przewiozła je do szpitala w Sokółce. Według danych Straży, stan obojga jest na razie stabilny, ale dziecko ma problemy z oddychaniem i krążeniem. Wstępne ustalenia wskazują, że kobieta pochodzi z Iraku.
Straż Graniczna przypomina, że na początku października potrzebna była podobna pomoc 24-letniej obywatelce Konga, która w zaawansowanej ciąży nielegalnie przekroczyła granicę. Ostatecznie funkcjonariusze wezwali wtedy służby medyczne i przekazali kobietę załodze karetki; cudzoziemka w szpitalu w Sokółce urodziła córeczkę - złożyła wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej w Polsce i przebywa w Ośrodku Recepcyjnym Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców.