W nocy z poniedziałku na wtorek doszło w rejonie Czeremchy do forsowania granicy przez dwie 30-osobowe grupy. - Polscy funkcjonariusze byli oślepiani laserami, w ich stronę rzucano też kamieniami - poinformowała rzecznik Straży Granicznej por. Anna Michalska.
Rzeczniczka przekazała, że na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Czeremsze 30-osobowe grupy dwukrotnie forsowały granicę przy wsparciu białoruskich służb, które m.in. oślepiały polskich funkcjonariuszy laserami i światłami. Za pierwszym razem, około godz. 21 granicę przekroczyło około 30 osób.
- Wśród nich byli głównie obywatele Iraku, ale również obywatele Rosji o narodowości czeczeńskiej. Te osoby zostały zatrzymane i doprowadzone do linii granicy. Wydane zostały postanowienia o opuszczeniu terytorium Polski
– powiedział por. Michalska.
Następnie o godz. 4 rano, znowu około 30-osobowa grupa próbowała forsować granicę. Na polską stronę przedostało się 20 osób, które zostały zatrzymane i doprowadzone do linii granicy. Dziesięć osób pozostało po stronie białoruskiej. "Kiedy próbowaliśmy naprawiać concertinę rzucano w naszą stronę kamieniami i oślepiano laserami" – dodała rzeczniczka.
Z kolei na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Kuźnicy słyszane były petardy hukowe.