Będzie konieczna rekonstrukcja rządu. Kto zastąpi ministrów, którzy dostali się do europarlamentu?
- Dziś prawdopodobnie odbędzie się pożegnalna Rada Ministrów. (…) Podziękowanie za ciężką pracę, bo jednak ten rząd wykonał wielką pracę. To był pierwszy rząd przełomu, który nie mówił, że się „nie da”- powiedział szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów Marek Suski w rozmowie z Dorotą Kanią na antenie Polskiego Radia 24.
Prowadząca program przypomniała, że 2 lipca zostaną zaprzysiężeni posłowie do Parlamentu Europejskiego, wśród których znaleźli się niektórzy dotychczasowi członkowie rządu. Taka sytuacja sprawia, że konieczna jest rekonstrukcja składu Rady Ministrów. – Czy będą tacy, którzy będą ich w stanie zastąpić? – pytała
"Ministrowie, którzy wygrali wybory, to znakomici ministrowie. Chociażby wynik rekordowy pani premier Beaty Szydło świadczy o tym, że nasi obywatele doceniają pracę naszych ministrów"
- powiedział minister.
Suski podkreślił, że nazwiska nie są najważniejsze. – Przyjdą następni, też będą bardzo dobrzy i będą realizować program Prawa i Sprawiedliwości - mówił.
"Zmiana ministrów odbędzie się w normalnej spokojnej atmosferze. Przekazanie resortów, przekazanie najważniejszych spraw. Czy dziś będziemy coś wiedzieć? Być może, ale nie ma tutaj takiego wskazania, żeby ogłaszać jakie wymiany będą dokonywane"
- oświadczył.
"Dziś prawdopodobnie odbędzie się pożegnalna Rada Ministrów. (…) Podziękowanie za ciężką pracę, bo jednak ten rząd wykonał wielką pracę. To był pierwszy rząd przełomu, który nie mówił, że się „nie da”
- dodał polityk PiS.
Prowadząca nalegała na ujawnienie nazwisk nowych członków rządu.
"Nazwiska poznamy wkrótce. To są ustalenia premiera z prezesem. Nie mogę powiedzieć, bo nie znam.
Termin 14 dni pokazuje, że to musi być w miarę szybko. W polityce dwa tygodnie, to jest bardzo krótki termin"
- odparł minister.
Dorota Kania dopytywała także, czy PiS nie był zaskoczony skalą wyborczego zwycięstwa oraz czy ostatnie sondaże wskazywały na tak wysoką wygraną.
"Sondaże były różne. Niektóre zaskakujące, dające nawet kilkuprocentową przewagę KE. Te najbardziej wiarygodne dawały nam przewagę, ale rozmawialiśmy z ludźmi, a ludzie mówili – musimy poprzeć Prawo i Sprawiedliwość, bo reprezentuje nasze interesy. To był dla nas wskaźnik, że obywatele wybierają PiS, za co bardzo dziękujemy"
- powiedział Suski.
Minister podkreślił, że żaden sondaż nie dawał partii rządzącej aż tak wysokiej przewagi nad opozycją.
Źródło: niezalezna.pl
