Artur Soboń w #Jedziemy: Opozycja planowała potężny cios w demokrację
– Wprowadzenie stanu wyjątkowego, rozbicie większości parlamentarnej, zmiana marszałka sejmu i brak możliwości wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Taki scenariusz szykowała nam opozycja. To był najpotężniejszy cios w demokrację szykowany przez Platformę Obywatelską – powiedział w programie Michała Rachonia #Jedziemy na antenie TVP Info Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych.
Porozumienie Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina wprowadziło gigantyczny chaos w obozie opozycji. Przedstawiciele Lewicy zapowiedzieli nawet powołanie komisji śledczej, która miałaby wyjaśnić, dlaczego 10 maja nie dojdzie do wyborów. To dziwi tym bardziej, że przecież takie były pierwotne założenia partii opozycyjnych.
– Mamy w ich obozie gigantyczny chaos i kakofonię. Ale to nie jest przypadek, bo Lewica czy PSL chce wykorzystać sytuację i przejąć elektorat Platformy Obywatelskiej i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej
– uważa Soboń.
Pierwotnie opozycja planowała zmianę większości parlamentarnej, wprowadzenie stanu klęski żywiołowej i odwołanie marszałka sejmu. To spowodowałoby, że nie byłoby możliwości przeprowadzenia wyborów.
– To był najpotężniejszy z ciosów szykowanych do tej pory w demokrację. Do tego przedstawiciele opozycji liczyli, że chaos, który wprowadzą, wzbudzi sympatię w społeczeństwie. A efekt byłby tego taki, że nie bylibyśmy w stanie pomagać Polakom. Na gigantycznym chaosie opozycja chciała ubijać swoje interesy polityczne – dodał poseł Zjednoczonej Prawicy
Do tego planu nie doszło, bo do porozumienia doszli Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin.
– Posłowie Porozumienia przyjęli określoną strategię, która nieco związywała im podejmowanie dalszych kroków. Na szczęście, na koniec dnia wszystko dobrze się skończyło. Utrzymanie większości parlamentarnej przez Zjednoczoną Prawicę to najlepsze rozwiązanie dla Polski
– stwierdził Soboń.
Planowane na 10 maja wybory prezydenckie nie odbędą się. Co dalej? To tłumaczył wiceminister aktywów państwowych.
– Stanowisko PKW jest racjonalne, bo pokazuje ono, że wybory to nie tylko moment głosowania. Państwowa Komisja Wyborcza działa racjonalnie i zgodnie z prawem. Zakładam, że później Sąd Najwyższy uzna wybory, które się nie odbyły za nieważne. A to otworzy drogę przed rozpisaniem nowych wyborów. Dzisiaj poruszamy się w obszarze, gdzie wątpliwości prawnych jest najmniej – zakończył Soboń.
Źródło: TVP Info
