Kayah, artystka znana m.in. z zaangażowania w działalność w KOD postanowiła zaprotestować. Oświadczyła, że nie wystąpi na festiwalu w Opolu „na znak jedności z tymi, którzy są na cenzurowanym”. Internauci błyskawicznie wyłapali absurdalność całej tej sytuacji, tworząc setki wpisów z hasztagiem #NiewystapieWOpolu.
Całe zdarzenie to typowa burza w szklance wody. Na festiwalu w Opolu ma się w tym roku odbyć koncert z okazji 50-lecia działalności artystycznej Maryli Rodowicz. Rzekomo władze Telewizji Polskiej, która jest zaangażowana w organizację imprezy, miały zażyczyć sobie, by na scenie nie pojawiła się Kayah. Wokalistka czynnie wspierała bowiem działalność kodziarzy. By zdementować te plotki, przed kamerami wystąpiła sama Maryla Rodowicz w towarzystwie prezesa TVP Jacka Kurskiego. Gwiazda zapewniała, że „wszyscy zaproszeni przez nią artyści” wystąpią na jej jubileuszu, a „Telewizja Polska nie cenzuruje artystów i nie ma żadnej czarnej listy”.
Wygląda więc na to, że Kayah od samego początku nie było w gronie „zaproszonych” przez Marylę gości. Piosenkarka właśnie potwierdziła oficjalnie, że w Opolu jej nie zobaczymy
- poinformował portal pudelek.pl.
Kayah wydała w tej sprawie oświadczenie na swoim facebookowym profilu.
Na Festiwalu w Opolu w tym roku nie wystąpię. I jest to moja decyzja. Na znak jedności z tymi, którzy na cenzurowanym byli i nadal pozostali, bo wobec nich nie wywołała się taka burza. Dziękuję wszystkim za publiczne i prywatne wyrazy wsparcia. To bardzo wiele znaczy dla nas jako Polaków
- stwierdziła.
Poparła ją inna wokalistka, Katarzyna Nosowska.
Absurd całej tej sytuacji wychwycili użytkownicy Twittera, tworząc wpisy z hasztagiem #NiewystapieWOpolu.
Źródło: twitter.com,pudelek.pl,niezalezna.pl
#nie wystąpię w Opolu
pb