Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Tusk kiedyś testował samoloty, dziś sprawdza pendolino. Tak podróżuje #PrzyjacielMerkel

Donald Tusk przyjechał dziś pociągiem do Warszawy.

mg

Donald Tusk przyjechał dziś pociągiem do Warszawy. Zeznaje w warszawskiej prokuraturze, jako świadek w śledztwie dotyczącym współpracy Służby Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa. Kiedyś latał do domu samolotami. W jednym z lat jego rządów podróżował z Warszawy do Gdańska rządowym samolotem średnio co cztery dni. Dziś ubiera się w szaty zwykłego Polaka i jeździ pendolino.

Donald Tusk zawsze lubił podróżować. Za swoich rządów w Platformie Obywatelskiej latał do domu samolotami na weekend. Samoloty traktował jak taksówki. Jak wyliczyła niegdyś jedna z gazet „od listopada 2007 roku do marca 2011 roku Donald Tusk leciał rządowymi samolotami z Warszawy do Gdańska lub z Gdańska do Warszawy 175 razy. Z wyliczeń tygodnia „Wprost" za loty premiera podatnicy zapłacili nawet 6 mln zł.

CZYTAJ WIĘCEJ: Tak witają Tuska na dworcu. #przyjacielMERKEL jedzie na przesłuchanie. TRANSMISJA

Tylko w samym 2010 roku Tusk na swojej ulubionej trasie latał aż 42 razy. (rok kalendarzowy ma 52 tygodnie!).

Od listopada 2007 roku do marca 2011 roku Donald Tusk leciał rządowymi samolotami z Warszawy do Gdańska lub z Gdańska do Warszawy 175 razy.
A i zdarzało się, że na tej samej trasie rezerwował bilety rejsowymi samolotami – czasami na te same dni, gdy ostatecznie leciał samolotem rządowym. Takich rezerwacji było 110.

Większość z tych lotów odbywała się w weekendy( wylot wczesnym piątkowym popołudniem, powrót w poniedziałek wieczorem lub we wtorek rano).

Często lot premiera na trasie Warszawa-Gdańsk oznaczał, że samolot odbywał jeszcze dwa dodatkowe loty na tej samej trasie bez szefa rządu na pokładzie. W sumie Donald Tusk odbył co najmniej 285 podróży do i z domu, czyli średnio prawie siedem razy w ciągu miesiąca. I te dane są niepełne, bo nie uwzględniają przelotów i przejazdów do Gdańska z innych miast niż Warszawa.

Donald Tusk w 2011 r. trasę do swojego domu pokonywał ponad 90 razy. Godzina lotu rządowego samolotu to około 30 tysięcy złoty. Loty do domu oraz z domu do pracy jak łatwo policzyć kosztowały ponad 2,5 mln zł.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kto witał Donalda Tuska - kogo zabrakło? Platforma Obywatelska podzielona. ZOBACZ ZDJĘCIA

Było i tak, że Embraer poleciał po Tuska aż do Werony 12 stycznia 2011 roku. Przywiózł szefa rządu z urlopu na konferencję prasową by potem oczywiście odwieść go z powrotem na urlop.

Dziś Tusk jak szary obywatel podróżował pociągiem. Dlaczego? Oświadczył, że to dla niego „dobra okazja, żeby przetestować Pendolino".
 

Akurat z Gdańska do Warszawy nie miałem okazji jechać, a czuję się jakoś współojcem

Reklama
– powiedział dziennikarzom.

mg

Reklama