- Co roku Święta Wielkiej Nocy skupiają naszą uwagę na wydarzeniu, które odmieniło losy świata i człowieka. W tym wydarzeniu Bóg uporządkował nasze najważniejsze sprawy, wkroczył bezpośrednio w naszą ludzką historię, do której od zarania człowieka na ziemi zakradło się zło, cierpienie i śmierć. Nie mogliśmy o własnych siłach odmienić tej przygnębiającej rzeczywistości - podkreślił duchowny.
Kardynał powiedział, że jedną z konsekwencji oderwania się człowieka od Boga było podważenie braterskich relacji, jakie w zamyśle Stwórcy powinny panować między jego dziećmi.
Według niego, Święta Wielkanocne to „święta zwycięstwa życia nad śmiercią” i „zwycięstwa Boga nad mrocznymi siłami grzechu i zła”. To także - jak mówił kardynał - święta „zwycięstwa człowieka, bo wszyscy mamy udział w zwycięstwie Boga, jesteśmy bowiem jego dziećmi”.
Kardynał mówił także o darze jedności. Jak zaznaczył, powinniśmy usilnie prosić o niego Boga, bo o własnych siłach nie poradzimy sobie z egoistycznymi pragnieniami, które oddalają nas od bliźnich i sprawiają, że zamykamy się w sobie i dzielimy świat na swoich i obcych.
- powiedział.Nieszczęściem naszego kraju są ostre podziały partyjne, niemające wiele wspólnego z mądrą demokracją i polityką, utrzymujące się napięcia i konflikty; wzajemne podejrzenia i oskarżenia prowadzą do marnowania energii, do zamykania się w swoich środowiskach, a także do niechęci wobec innych, mówiących innymi językami, mających inny odcień skóry, szukających naszej pomocy
Kard. Dziwisz mówił też, że w zeszłym roku podczas Światowych Dni Młodzieży młodzi ludzie z całego świata, w tym Polki i Polacy, pokazali, że możemy wszyscy przemawiać językiem miłości.
- powiedział.Młodzi pokazali nam, że możemy budować jeden braterski i solidarny dom, w którym jest miejsce dla wszystkich
- mówił kardynał Dziwisz.Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa jest fundamentem naszej nadziei. To przełomowe i ponadczasowe wydarzenie jest dla nas źródłem inspiracji i odwagi do angażowania się w sprawy naszego świata, by stawał się on coraz bardziej ludzki, a więc coraz bardziej boży"