– Nie pierwszy raz Axel Springer wchodzi w buty polityków. Przypomnijmy sobie sprawę Pawła Grasia, Donalda Tuska i prób dotarcia do szefów tego koncernu – podkreśliła Dorota Kania.
Populiści, demokraci w niewielkim stopniu i dyktatorzy są w ogólnoświatowej ofensywie, odnosząc sukces za sukcesem – na ścieżce wytyczonej przez pogardę dla wolności intelektualnych i ograniczeń ekspresji, stosowaną przede wszystkim do zastraszania
– napisał Döpfner.
Eksperci obawiają się, że wprowadzenie poprawek do polskiego prawa dotyczącego mediów będzie zgodne z modelem rosyjskim
– dodał.
Czytaj więcej: Strach przed repolonizacją mediów. Szef Lisa wściekle o Kaczyńskim
– stwierdziła Dorota Kania.Zdecydowanie tak. Dominacja kapitału niemieckiego w mediach w Polsce jest ogromna. To widać było już zresztą od pewnego czasu. Coraz więcej w tej chwili jest obszarów stuprocentowej dominacji. Myślę na przykład o segmencie prasy kobiecej czy prasy kolorowej. Niewiele osób zdaje sobie sprawę sprawę z tego, że biorąc do ręki tygodnik motoryzacyjny, czy gazetę sportową, mają wytwór niemieckiego koncernu. Tymczasem takiej sytuacji nie ma w Niemczech
– wyjaśniła Dorota Kania.Jeżeli chodzi o telewizję, to rzeczywiście TVP jest potentatem. Mamy jednak taką sytuację, że są multipleksy. I niemal z każdego miasta, czy miasteczka można odebrać TVN czy Polsat. Nie da się więc tutaj mówić o monopolu. Natomiast jeśli chodzi o przełożenie na życie, to ma to kolosalne znaczenie - z jakiego państwa są dane media. Skąd się wzięły polskie obozy koncentracyjne? Proszę sobie przypomnieć, prześledzić chociażby prasę w Polsce – jak powoli rugowano słowo „niemieckie”. Były tylko „nazistowskie obozy”. Kiedy jest przywracanie historii Wrocławia, pisze się o Breslau, czy Szczecina – Stettin. Na tzw. Ziemiach Odzyskanych lokalne media utrzymują łączność z przedwojenną mapą
– dodała.To nie pierwszy raz, kiedy Axel Springer wchodzi w buty polityków. Przypomnijmy sobie sprawę Pawła Grasia, Donalda Tuska i prób dotarcia do szefów tego koncernu