Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

​Apel ws. połączenia muzeów w Gdańsku

Decyzja o połączeniu MIIWŚ z Muzeum Westerplatte była uzasadniona „zarówno ze względów merytorycznych, jak i organizacyjnych” – uważają przedstawiciele Akademickiego Klubu Obywatelskiego.

Marcin Gadomski/Gazeta Polska
Marcin Gadomski/Gazeta Polska
Decyzja o połączeniu MIIWŚ z Muzeum Westerplatte była uzasadniona „zarówno ze względów merytorycznych, jak i organizacyjnych” – uważają przedstawiciele Akademickiego Klubu Obywatelskiego. Apelują oni o „powściągnięcie emocji i zakończenie politycznego konfliktu”.

Pod apelem w obronie decyzji o połączeniu muzeów przesłanym we wtorek PAP, podpisali się przewodniczący – założonego w 2011 roku przez pracowników naukowych poznańskich uczelni – Akademickiego Klubu Obywatelskiego (AKO) im. Lecha Kaczyńskiego w Gdańsku, Warszawie, Krakowie, Katowicach, Lublinie, Poznaniu, Łodzi oraz Toruniu.

Sygnatariusze tekstu apelują o „powściągnięcie emocji i zakończenie sztucznie wywołanego politycznego konfliktu o muzea, by odwiedzający Gdańsk mogli poznać niezwykłość polskiego doświadczenia w czasie II wojny światowej, zarówno w muzeum dedykowanym temu okresowi, jak i na powszechnie znanym i kojarzonym w Polsce i świecie półwyspie Westerplatte”.

Przypominają, że II wojna światowa rozpoczęła się 1 września 1939 roku na Westerplatte. 

Nie ma żadnej innej daty, ani żadnego innego miejsca na mapie świata, które lepiej dokumentowałoby tamto wydarzenie

– podkreślają przedstawiciele AKO.

Zaznaczają, że genezą wojny były przedwojenne totalitaryzmy nazistowskich Niemiec i sowieckiej Rosji, fanatyzm Japonii oraz włoskich faszystów. „Bez nich bezmiar zbrodni II wojny nie sięgnąłby granic wyobraźni” – napisano.

W ocenie sygnatariuszy apelu, MIIWŚ powinno pozwolić odczytać i zapamiętać „okrutne świadectwa tamtych dni”. 

Jesteśmy tę pamięć winni wobec Konrada Guderskiego, Erwiny Barzychowskiej, Henryka Sucharskiego, Franciszka Dąbrowskiego, Stefana Starzyńskiego, Janusza Korczaka, Maksymiliana Kolbe, Witolda Pileckiego, Zygmunta Szendzielarza i wielu innych, także bezimiennych bohaterów 

– napisali członkowie AKO.

Przekonują, że decyzja o połączeniu obu muzeów „nie jest działaniem likwidującym Muzeum II Wojny Światowej, a jedynie ubogaceniem jego formuły”. 

Ta decyzja była uzasadniona zarówno ze względów merytorycznych, jak i ze względów organizacyjnych 

– podkreślono.

Przedstawiciele AKO zwracają się do dyrekcji Muzeum II Wojny Światowej, by „poniechać działań podejmowanych w złej wierze, działań, w których pojawiają się wyraźne groźby prawne wobec tych, którzy zauważają konieczność zmian w scenariuszu ekspozycji”. 

Postawa typu „nie cofniemy się choć o przecinek” pozostaje odległa od dyskursu naukowego, wypełnionego wielością wizji, opinii i recenzji 

– dodali.

Sygnatariusze apelują także do władz Gdańska, „by nie szukać wokół idei upamiętnienia polskiego losu w czasie II wojny światowej kolejnego pola konfliktu politycznego z rządem” oraz do darczyńców pamiątek, „by nie ulegali fałszywej propagandzie o chęci likwidacji muzeum przez nowy rząd”.

Zwracamy się z prośbą do Was wszystkich, którzy deklarujecie zaangażowanie i poparcie dla tego dzieła, nie umniejszajcie wagi jego przesłania. Świadectwa tamtych dni nie plączcie z niepotrzebnymi animozjami, z obroną Muzeum, którego nikt nie chce zniszczyć, z doraźną polityką i grą organizatorów niepotrzebnych wieców 

– napisali. „Niech to Muzeum będzie – w polskim Gdańsku – wiarygodnym. Niech będzie wskazaniem, jakich granicy ludziom przekraczać nie wolno!” – zaznaczyli.

Podpisani pod apelem podkreślają, iż odpowiedzialność za państwowe instytucje kultury spoczywa na – „zmieniających się okresowo – rządach Rzeczpospolitej Polskiej, nie zaś na prywatnym właścicielu czy zarządcy predestynowanym do podejmowania nieograniczonych decyzji”.

W ich ocenie niedostrzeganie tego faktu i insynuowanie katastrofy po połączeniu obu muzeów wciąga zarówno pracowników Muzeum II Wojny Światowej, jak i opinię publiczną, w „niepotrzebną i niemerytoryczną” dyskusję opartą wyłącznie o „domysły i negatywne emocje”. 

Tymczasem, według naszej wiedzy, los Muzeum II Wojny Światowej i los pracowników Muzeum, nie był i nie jest w żadnym stopniu zagrożony

– zaznaczają.

Sygnatariusze apelu wyrazili przekonanie, że „być może wystawę stałą Muzeum II Wojny Światowej – już dzisiaj w znakomitej większości prawdziwą i wstrząsającą – należałoby dopełnić o przesłanie Westerplatte, które tak dobitnie przywołał Święty Jan Paweł II: 

Każdy z Was, młodzi Przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś słuszna sprawę, o którą nie można nie walczyć, jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować. Wreszcie, jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte. Utrzymać i obronić, w sobie i wokół siebie, obronić dla siebie i dla innych 

– napisano w apelu AKO.

 



Źródło: PAP,niezalezna.pl

#Muzeum II Wojny Światowej #Gdańsk #Muzeum Westerplatte #MIIWŚ #AKO #Akademicki Klub Obywatelski

plk