- Kolumna pojazdów była odpowiednio oznakowana. Poruszała się z prędkością ok. 50 km na godz. - powiedział szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Zaapelował również do dziennikarzy i polityków o wyważone komentarze, bo niektóre były skandalicznie. Odniósł się również do wystąpień byłych oficerów BOR. - To co robią jest haniebne, oni szafują życiem ludzkim.
W piątek wieczorem w Oświęcimiu doszło do wypadku, w którym ucierpiała premier Beata Szydło i funkcjonariusze BOR. Do dramatycznych scen doszło z winy młodego mężczyzny, który kierował "cywilnym" fiatem i nie zachował należytej ostrożności. Kierowca samochodu, w którym jechał premier Szydło chciał uniknąć staranować tamtego auta, próbował je wyminąć, ale uderzył w drzewo.
- Chciałbym przekazać od pani premier, która mnie do tego upoważniła, podziękowania dla wszystkich tych, którzy, po pierwsze: martwią się o stan zdrowia pani premier, po drugie: wszystkich tych, którzy uczestniczyli wczoraj w akcji ratowniczej - oświadczył szef MSWiA na konferencji prasowej.
- Pani premier stwierdziła, że czuje się zupełnie nieźle; jej samopoczucie też jest dobre; wszyscy mamy nadzieję, że bardzo szybko wróci do swoich obowiązków - dodał minister.
- Apeluję o to, by ważyć słowa" - mówił na konferencji prasowej Błaszczak odnosząc się do komentarzy niektórych polityków i hejtu, który pojawił się w internecie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Politycy jak internetowe trolle. Chamskie żarty po wypadku premier Szydło. Dołącza Kukiz
W ocenie ministra wypadek z udziałem premier w piątek w Oświęcimiu stał się "sławny" z powodu "fali hejtu również ze strony osób publicznych, które nazywają siebie totalną opozycją".
- Apeluję do pań i panów polityków o wyważone komentarze, o nieeskalowanie napięć" - powiedział Błaszczak.
Przypomniał, że
fala agresji jesienią 2010 r. "skończyła się tragicznie, doprowadzając do zamordowania działacza PiS w Łodzi".
"Przypominam, że w nocy z 16 na 17 grudnia ubiegłego roku mieliśmy do czynienia z próbą zablokowania samochodu pani premier, który wyjeżdżał z Sejmu, blokujący rzucali się pod samochód. Podobne zdarzenia miały miejsce 18 grudnia przed Wawelem. To byli ludzie, którzy są związani z totalną opozycją, sami tak twierdzą, sami o tym mówią, a kiedy policja podjęła stosowne działania, by ustalić ich tożsamość, to pojawił się front obrony tych ludzi ze strony polityków i mediów. Takie działania są bardzo, bardzo groźne, bo one pokazują, że jest przyzwolenie, przynajmniej części świata politycznego, części elit politycznych do agresji, do przemocy" - mówił minister.
Źródło: PAP,Twitter,niezalezna.pl
#Oświęcim
#premier
#Beata Szydło
#MSWiA
#Mariusz Błaszczak
gb