Janusz S. został w 2003 r. został skazany na 2,5 roku więzienia za udział w gangu kierowanym przez Leszka C. (tzw. gang bokserów).
W 2013 r. znów miał kłopoty z prawem, bo prokuratura w Rzeszowie zarzuciła mu, że w 2006 r. pomagał gangowi oszustów podatkowych, zajmujących się nielegalną dystrybucją paliw. Straty państwowej kasy wyniosły 333 tys. zł. Sąd skazał wówczas Janusza S. na rok i cztery miesiące więzienia.
W styczniu 2015 r. do Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowski skierowany został wniosek o ułaskawienie. Kary za oba przestępstwa Janusza S. miały zostać zawieszone.
Janusza S. wsparli wówczas senator Józef P. i jego współpracownik Jarosław W. - zatrzymani dziś przez CBA. Tłumaczyli, że Janusz S. jest schorowany, a poza tym w latach 80. pomagał opozycji antykomunistycznej. Ostatecznie jednak Bronisław Komorowski nie ułaskawił Janusza S.
Dziś o zasługach dla opozycji w latach 80. mówią obrońcy Józefa P. Przypomnijmy: polityk jest podejrzany o przyjęcie korzyści majątkowej w kwocie 40 tys. zł w zamian za załatwienie w instytucjach państwowych i samorządowych korzystnego rozstrzygnięcia spraw biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku. Chodzi o przestępstwo z art. 228 par. 1 kodeksu karnego. Zagrożone jest ono karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Zarzut współdziałania w popełnieniu tego przestępstwa został ogłoszony również Jarosławowi W. – asystentowi senatora, podającego się za dyrektora biura senatorskiego.
Reklama