Dziś odbyło się pierwsze posiedzenie komisji śledczej. Ustalono w jej trakcie, że posłowie w pierwszej kolejności zwrócą się do sądu i prokuratury o udostępnienie wszystkich akt dotyczących afery Amber Gold. Ustalono również listę jedenastu stałych ekspertów komisji. Nie sporządzono na razie listy świadków, ma ostać sporządzona po otrzymaniu dokumentów z prokuratury.
Przewodnicząca komisji, Małgorzata Wassermann, w programie „Jeden na jeden” w TVN24, wymieniła jednak kilka osób, które – jej zdaniem – powinny przed komisją stanąć. Znaleźli się wśród nich: syn Donalda Tuska – Michał, były minister finansów Jacek Rostowski oraz prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Dodała też, że należałoby również przesłuchać byłego szefa NBP Marka Belkę.
W czasie konferencji po posiedzeniu komisji – było zamknięte dla mediów – dziennikarze dopytywali się o wezwanie Donalda Tuska.
– Nie przewidujemy w najbliższym czasie przesłuchania byłego premiera – powiedziała Wassermann. – Jestem już dość mocno zmęczona pytaniami o pana premiera Donalda Tuska, cała prokuratura, cała masa osób do przesłuchania, potem następne instytucje, więc naprawdę nie przewidujemy w najbliższym czasie przesłuchania premiera Tuska. Nie było nawet dzisiaj na ten temat żadnej dyskusji – wyjaśniała.
Kolejne posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold zaplanowano na przyszłą środę.
Reklama