Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Co się stało z bazą PESEL? Sprawdź, czy ktoś pobierał TWOJE DANE

Jak podawaliśmy na łamach portalu niezalezna.pl Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało organy ścigania o anomaliach przy pobieraniu przez kancelarie komornicze danych obywateli z bazy PESEL.

arch. niezalezna.pl
arch. niezalezna.pl
Jak podawaliśmy na łamach portalu niezalezna.pl Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało organy ścigania o anomaliach przy pobieraniu przez kancelarie komornicze danych obywateli z bazy PESEL. Analiza aktywności kancelarii komorniczych, wykazał, że pięć z nich pobiera znacznie ilości danych. Chodziło o dane z bazy PESEL dotyczące aż o 1,4 mln obywateli.
 
Urzędnicy resortu cyfryzacji wykryli, że choć dane pobierane były przez uprawnione do tego kancelarie komornicze, ich ilość była niepokojąco duża, a dane wysyłane były w nocy. Gdy okazało się, że sprawa dotyczy danych aż 1,4 mln obywateli w mediach informowano o potencjalnym udziale hakerów w całej sprawie i wycieku danych. Informując o kulisach całego incydentu Ministerstwo Cyfryzacji wyjaśnia, że na tym etapie śledztwa prokuratura nie stwierdziła wycieku danych.

- Dostęp do bazy PESEL mają tylko ściśle określone, uprawnione do tego podmioty. Kancelarie komornicze są na tej liście. Ich łączenia z bazą odbywają się wyłącznie poprzez wydzielone (odseparowane) od sieci Internet łącza.  
Nie należy mówić o „wycieku” danych. Na tym etapie śledztwa prokuratura nie stwierdziła wycieku danych do osób nieuprawnionych.
Nie mamy też do czynienia z tzw. włamaniem hakerskim, czyli z pokonaniem mechanizmów bezpieczeństwa. System jest monitorowany na bieżąco. Ministerstwo Cyfryzacji i podległy mu Centralny Ośrodek Informatyki robią to w ramach normalnych procedur.  
Wiadomo dokładnie skąd pochodziły zapytania i kogo konkretnie dotyczyły – informuje resort.


Informacja o tym, że dane z bazy PESEL mogłyby dostać się w niepowołane ręce wywołała spore zamieszanie w mediach. Chodziło głównie o to, że korzystając z tych informacji mogłoby dochodzić na przykład do wyłudzeń kredytów na dane nieświadomych niczego osób.

Co zatem można zrobić, aby dowiedzieć się czy nasze dane z bazy PESEL są bezpieczne?

Zgodnie z obowiązującym prawem każdy obywatel może bezpłatnie sprawdzić, jakie dane na jego temat znajdują się w bazie PESEL oraz dowiedzieć się, czy zwracały się o nie konkretne instytucje.
 
Taką informację można uzyskać na kilka sposobów:

 1. Można przesłać do Ministerstwa Cyfryzacji elektronicznie wypełniony i podpisany Profilem Zaufanym wniosek. (wniosek do pobrania TUTAJ)
2. Można przesłać wypełniony i podpisany wniosek na adres: Ministerstwo Cyfryzacji, Departament Ewidencji Państwowych, ul. Królewska 27, 00-060 Warszawa, z dopiskiem SRP
(wniosek do pobrania TUTAJ)


WAŻNE!
We wniosku należy  zaznaczyć jakiego numeru PESEL dotyczy zapytanie oraz określić o jaki przedział czasu pytamy

Jeśli informacje uzyskane z bazy PESEL potwierdzą, że o nasze dane wnioskowała kancelaria lub jakikolwiek inny podmiot, który nie miał do tego podstaw prawnych (tzn. wobec nas nie toczy się żadne postępowanie egzekucyjne) wówczas należy zgłosić ten fakt do prokuratury z prośbą o nadanie statusu pokrzywdzonego w toczącym się śledztwie.

- Na razie nie ma dowodów na to, że pobrane dane zostały użyte niezgodnie z ich przeznaczeniem. Dane wszystkich osób, o które wnioskowały sprawdzane kancelarie zostały zidentyfikowane przez administratorów systemu PESEL. Ministerstwo posiada pełna wiedzę kim są te osoby.  [...] Jeśli prokuratura stwierdzi, że doszło do naruszenia prawa i dane tych osób zostały wykorzystane niezgodnie z ich przeznaczeniem, wówczas osoby te zostaną o tym fakcie poinformowane, jako osoby pokrzywdzone – zapewnia Ministerstwo Cyfryzacji.

 
W związku z zaistniałą sytuacją uruchomiony został specjalny numer telefonu: 22 245 59 05 (w godz. 8.00 - 16.00)

 



Źródło: niezalezna.pl,mc.gov.pl

#prokuratura #Ministerstwo Cyfryzacji #baza danych #Pesel

rz