ABW zabrała się za agentów Putina. Tym razem w środowiskach "prawicowych"

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego na poważnie zajęła się problemem rosyjskiej agentury. Do tej pory zatrzymywano polityków i działaczy związanych z prorosyjską, lewacką partią Zmianą. Tym razem na celowniku ABW znaleźli się ludzie ze środowisk deklarujących się jako prawicowe.

Funkcjonariusze ABW wkroczyli do mieszkań Sławomira Marczewskiego i Marka Mareckiego, związanych wcześniej ze środowiskiem Janusza Korwin-Mikkego: Unią Polityki Realnej i Kongresem Nowej Prawicy. O akcji poinformował sam Marczewski, twierdząc, że ABW skonfiskowała 53 należące do niego przedmioty, m.in. laptop, telefony i nośniki danych.

Obecnie Marczewski działa przy Obozie Wielkiej Polski i popiera Grzegorza Brauna. W marcu 2015 r. Marczewski pisał na Facebooku:

Każdy powinien przeczytać MEIN KAMPF... ta książka otwiera oczy na zagadnienia, o których syjoniści chcieliby zapomnieć... zawiera to co jest zawarte w tym filmie i dużo szerzej... ANTYSEMITYZM to protest przeciwko potędze żydów i ich zabójczemu wpływowi na społeczeństwa europejskie... jak straszna jest wojna to ONI wiedzą, tylko z drugiej strony jaki to dobry interes.... dziś syjoniści patrząc na Ukrainę, Polskę i Rosję zacierają ręce mówiąc: "jest interes do zrobienia i nie da się na nim stracić"

Na Facebooku Marczewski jawnie popierał też politykę Władimira Putina. Czy oprócz takiej działalności faktycznie miał związki z rosyjskimi służbami? To sprawdzał będzie kontrwywiad.
 

 

Źródło: telewizjarepublika.pl,niezalezna.pl

#agentura rosyjska #ABW